WISŁA / Zamek Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w Wiśle zostaje nadal zamknięty dla zwiedzających. Jak nas poinformowano, na razie nie wiadomo, kiedy się to zmieni. Nie odbywają się też msze i nabożeństwa w kaplicy pw. św. Jadwigi Śląskiej, usytuowanej obok rezydencji.
Istnieje przynajmniej możliwość zwiedzania tego niezwykłego obiektu wirtualnie (z zewnątrz i wewnątrz), w tym również kaplicy: Rezydencja Prezydenta RP – Zamek w Wiśle (silesia.travel)
Otwarty jest tylko Zamek Dolny
Natomiast od 28 maja otwarty jest tzw. Zamek Dolny – ogólnodostępny hotel z 15 komfortowymi pokojami i apartamentami oraz kawiarnią, położony nieco niżej niż główna rezydencja.

Rezydencję dla prezydenta RP w Wiśle wzniesiono na miejscu modrzewiowego pałacyku myśliwskiego ostatniego księcia cieszyńskiego Fryderyka Habsburga. Pałacyk znajdował się w miejscu Zamku Dolnego. W dniu 23 grudnia 1927 roku ta ciekawa pod względem architektonicznym budowla doszczętnie spłonęła.
Według gazety Nasz Lud z 7 stycznia 1928 roku, wcześniej przeprowadzano tam szereg robót inwestycyjnych, ponieważ w połowie stycznia miał przybyć prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki. Jednak robotnicy zajęci przy remoncie pałacyku poczynali sobie tak nieostrożnie podczas palenia w piecu, że spowodowali pożar.

Dar dla prezydenta Ignacego Mościckiego
W latach 1929-1931 wybudowano ze składek społeczeństwa Śląska nowoczesną rezydencję dla prezydenta Mościckiego. Projekt opracował wybitny krakowski architekt prof. Adolf Szyszko-Bohusz, natomiast plany wnętrz zaprojektowali Andrzej Pronaszko oraz Jerzy Warchałowski.
Siedzibę głowy państwa wyposażono w unikalny w skali europejskiej garnitur mebli ze stalowych chromowanych rur z obiciami z popielatej skóry antylopy oraz liczne grafiki polskich artystów.

Prezydent Ignacy Mościcki po raz pierwszy odwiedził Zamek w Wiśle na przełomie stycznia i lutego 1931 roku. Do wybuchu wojny bywał w nim nawet kilka razy w ciągu roku. W Wiśle jeździł na przykład na nartach czy wyruszał na polowania. Zapraszał też gości – m.in. śpiewaka operowego Jana Kiepurę. W 1938 roku płaskie dachy rezedencji zostały zastąpione spadzistymi.
Czekolada od prezydenta
Nie żyjący już Bronisław Schulhauser z Czeskiego Cieszyna, członek honorowy Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego w RC „Beskid Śląski“, w 1996 roku odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi przez prezydenta RP, miał możliwość jako dziecko zobaczyć na własne oczy prezydenta Mościckiego.
Pochodził z Wisły, gdzie jego ojciec pracował w jednym kiosku. I właśnie kiedy bawił się w pobliżu, ujrzał przechodzącego Ignacego Mościckiego, któremu towarzyszyli dwaj ochroniarze i psy łowieckie. Wtedy psy prezydenta przybiegły do niego. Wówczas Mościcki zawołał na niego, żeby się nie bał, a potem kupił mu czekoladę.

Mościcki na Żwirkowisku
Ciekawostką jest, że w 1938 roku, wkrótce po przyłączeniu czeskiej części Śląska Cieszyńskiego do Polski, Ignacy Mościcki pojawił się na Żwirkowisku, czyli miejscu, gdzie w 1932 roku w katastrofie lotniczej zginęli dwaj sławni polscy lotnicy Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura.
Towarzyszyła mu wdowa po Żwirce z synem Henrykiem. Potomek legendarnego lotnika pojawił się tu ostatni raz 11 września 2007 roku, biorąc udział w tradycyjnej uroczystości wspomnieniowej na cześć swojego ojca i Stanisława Wigury. Za trzy miesiące po odwiedzinach Żwirkowiska zmarł.

W latach okupacji hitlerowskiej Zamek w Wiśle zamieniono w ośrodek dla oficerów i urzędników III Rzeszy. Ignacy Mościcki zmarł 2 października 1946 roku w Szwajcarii, w miejscowości Versoix w pobliżu Genewy. Urząd Prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej piastował w latach 1926 – 1939. Poza tym był wybitnym naukowcem.
(gam)

Komentarze