Sylwia Grudzień
E-mail: sylwia@zwrot.cz
Dziś świętujemy Międzynarodowy Dzień Sushi. Wszystkich tych, którzy jeszcze nie jedli tej potrawy, zachęcamy do jej spróbowania. Sekretem dobrego sushi są świeże i dobrej jakości składniki oraz prostota wykonania. Dokładnie tak samo, jak w przypadku placków z ziemniaków. Choć obie potrawy wydają się dość banalne. Bo co może być skomplikowanego w ryżu i kawałku surowej ryby albo pieczonych startych ziemniakach? Okazuje się, że diabeł tkwi w szczegółach.
Sushi to japońska potrwa złożona z gotowanego ryżu zaprawionego octem ryżowym z kawałkami ryb, owocami morza, wodorostami nori, grzybami i warzywami. Potrawa ta ma niemal tak długą historię jak kraj, z którego pochodzi.
Pierwsza pisemna wzmianka o sushi pojawiła się na początku XVIII wieku. Przyjmuje się, że najwcześniejsze formy tej potrawy powstały na polach ryżowych wzdłuż rzeki Mekong w Azji Południowo-Wschodniej. Tamtejsi mieszkańcy umieszczali wypatroszone i oczyszczone ryby słodkowodne w naczyniach wypełnionych gotowanym ryżem, który w wyniku fermentacji stawał się kwaśny i był wyrzucany przed spożyciem ryb.
Metoda konserwacji ryb
Pozwalało to na dłuższe utrzymanie świeżości ryb bez ich schładzania. Ta metoda konserwacji stała się popularna również w wielu regionach Chin i następnie dotarła stamtąd do Japonii, prawdopodobnie w okresie Yayoi (300 p.n.e. – 300 n.e.).
Sushi, takie jakie znamy dzisiaj, czyli w postaci doprawionego ryżu z surową rybą, pojawiało się dopiero w XVIII wieku. Pod koniec XIX wieku, wraz z przybyciem do Ameryki pierwszych japońskich emigrantów, zaczęto dostosowywać danie do gustów amerykańskich. Sushi stało się w latach 70. XX wieku wyszukanym daniem serwowanym w najlepszych restauracjach.
Jedzenie biedoty
Jednak rodowód sushi jest związany z najprostszym pożywieniem najniższych warstw społecznych. I choć dzisiaj sushi kojarzy nam się z luksusem, wyrafinowanymi restauracjami i życiem wielkomiejskim, przez stulecia było niczym innym jak pożywieniem biedoty.
Morze, które żywiło najbiedniejsze warstwy społeczeństwa, dawało ryby, owoce morza i wodorosty, natomiast uprawiane w pocie czoła poletka przynosiły ryż. Podobnie w Beskidach, gdzie ziemia nie nadawała się do uprawy pszenicy, ziemniaki stanowiły podstawę wyżywienia. Obie potrawy można było spożywać na zimno, nadawały się więc do jedzenia podczas pracy w polu i połowów w przypadku mieszkańców wysp japońskich, czy pracy w polu i wypasu owiec w przypadku mieszkańców Beskidów.
Gdzie w okolicy można więc zjeść dobre sushi?
Na swoje pierwsze sushi najlepiej wybrać się do restauracji Sushi-Do w Bielsku-Białej. Choć restauracja nie zachęca swoją lokalizacją, ponieważ znajduje się na najwyższym piętrze galerii handlowej Sfera, lepszego sushi w szerokiej okolicy nie znajdziemy. Serwowane dania są zawsze wyśmienite, ryż jest świetnie doprawiony, ryba zawsze świeża.
Jeżeli Bielsko-Biała jest dla nas za daleko, warto zamówić sushi z Rice Rolls z Trzyńca. Choć widać, że kucharze starają się dostosować smak do lokalnego rynku za sprawą owoców morza smażonych w tempurze i dodatków o wyraźnym smaku, to jednak ryż jest dobrze przyprawiony, a ryba i dodatki naprawdę świeże.
Zaskakująco dobre sushi możemy również zamówić z MIGA Rozvoz z Czeskiego Trzyńca. Jego największa zaletą jest świeżość i prostota.
Czego nie robić?
Swojej przygody z sushi nie należy zaczynać od zestawów z Lidla lub Biedronki. Chyba że chcemy, aby nasza przygoda skończyła się równie szybko, jak się zaczęła.
Sushi jest takim rodzajem dania, które należy spożywać tuż po przyrządzeniu, w temperaturze pokojowej. Sushi schłodzone w lodówce, nawet ogrzane do temperatury pokojowej, już nie odzyska swojego pierwotnego wyglądu i smaku.
Ponadto, jak się można domyślić, składniki użyte w sushi z marketu nie są najlepszej jakości, ryż jest kiepsko doprawiony, zdarza się, że jest niedogotowany, ryba jest nie pierwszej świeżości, a wasabi nawet go nie przypomina. Jedynie osoby bardzo zdeterminowane są w stanie odnaleźć choć cień prawdziwego smaku w tego typu zestawach.
Na koniec mam dobrą wiadomość dla tych, którzy nie czują się komfortowo na samą myśl o jedzeniu pałeczkami. Sushi można jeść palcami. A zatem, smacznego!
Tagi: japonia, Międzynarodowy Dzień Sushi, placki z ziemniaków