CIESZYN / Wzgórze Zamkowe w Cieszynie na dwa dni, sobotę i niedzielę 29 i 30 czerwca zamieniło się w istny raj dla miłośników herbaty. Ale nie tylko naparem z krzaków herbacianych – pąków i liści Camellia sinensis żyją ci, którzy zapełnili alejki i trawniki na wzgórzu. Tegoroczna, jedenasta już edycja imprezy odbywała się pod hasłem „Zero Waste”, czyli stylu życia, w którym człowiek stara się generować jak najmniej odpadów.

Główną rolę, jak nazwa festiwalu podpowiada, odgrywa herbata. Zarówno ta tradycyjna, zaparzana na różne sposoby, jak i owocowa, ziołowa. – Tu nie ma grama teiny. Same owoce. Liofilizowane maliny, płatki róży – wylicza Krzysztof  przysłuchującym się mu z zaciekawieniem matce z córką. Bo święto herbaty jest imprezą wielopokoleniową, rodzinną.

Jeśli ktoś jednak jest tradycjonalistą i woli klasyczną herbatę, też znajdzie ją tu w najróżniejszych odmianach. Ale tylko tych dobrych. – W tych gorszych gatunków mielone są całe krzaki, łącznie z gniazdem i ptakiem, nikt listków nie obiera – zniechęca do picia kiepskich herbat Krzysztof .

Przy innym stole można przyjrzeć się ceremonii zaparzania tradycyjnej, czarnej i zielonej herbaty. No i oczywiście degustować. Uczestnicy festiwalu kupując bilet otrzymali w jego cenie specjalne czarki. Jednak nie jest wcale tak, że ktoś, kto biletu nie kupił i nie spędza całych dwóch dni na imprezie, skosztować serwowanych tu specjałów nie może. Odwiedzający festiwal na chwilę degustują herbaty z tekturowych kubeczków. Nie jest może tak klimatycznie, jak z czarek, ale równie smacznie.

Klimat całej imprezy jest, po herbacie, tym, co tworzy stanowi istotę tego święta. Oprócz stoisk stricte związanych z herbatą na Wzgórzu Zamkowym utworzono strefy relaksu. Można odpocząć w hamaku lub na przygotowanych siedziskach, albo wprost na trawniku.

Ale można też spędzić czas bardziej aktywnie. Zorganizowano bowiem oprócz spotkań z ciekawymi ludźmi również warsztaty, podczas których można samemu, pod okiem prowadzących je fachowców, coś zrobić. Na przykład woreczki na zakupy ze starych firanek. Jak je uszyć, pokazuje Miška z herbaciarni Laja. – Jasne, że będę chodził z nim po owoce do sklepu – mówi chłopak, któremu całkiem sprawnie idzie zszywanie na maszynie kawałka firanki w woreczek.

Święto Herbaty potrwa do niedzielnego popołudnia 30 czerwca. Ostatni koncert w jego ramach planowany jest na 18:30. Szczegółowy program na dzisiaj tutaj.

(Indi)

Tagi:

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama

REKLAMA
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego