CZESKI CIESZYN / Na drewnianym podkładzie, woskiem i akrylem, malował kolejno cztery obrazy. Nakładał na siebie pojedyncze warstwy. Pamiętał jednak tylko jak wygląda ta ostatnia, widoczna dla wszystkich. Dlatego zaprosił przyjaciół do odkrywania przeszłości. W piątek 3 marca w Galerii „Půda“ w KaSS Strzelnica odbył się wernisaż wystawy „Snímání“ Marka Pražáka.
Wielkie obrazy i plastyki, które znalazły się na wystawie, pochodzą z kilku okresów twórczości autora. „Mapy oddechu“ czy „Wesoły komin“ są częścią cyklu „Chore miasto“, którym artysta reagował na duszące środowisko naszego regionu.
„Ucieczka ze Sodomy“ przedstawia zniszczenie kultury i cywilizacji, których świadkami obecnie jesteśmy. Obraz „4 Matki i 8 Chrystusów“ jest odbiciem nadzieji. Marek Pražák zastanawia się w nim, jak wyglądałby świat, w którym każda kobieta urodziłaby Zbawiciela.
-Przyjaciele, dzisiaj każdy z was odejdzie bogatszy o materiał mentalny. Wszystko rozpoczęło się w roku 2009/2010, kiedy to z kontenera Narodowego Teatru Morawskośląskiego wyciągnąłem to oto płótno – tymi słowami otworzył wernisaż Marek Pražák.
Odczytywanie przeszłości artysta wykonał wraz ze swoim przyjacielem, poetą Ivanem Mottýlem, który napisał odę na dzieła Pražáka. Odkrywanie kolejnych warstw obrazu miało charakter przedstawienia.
-Zastosowałem tu technikę enkaustyki. Wykonałem obraz. Jeden, drugi, trzeci, czwarty. Przybiłem je na drewno – opisywał swoją pracę artysta.
Marek Pražák przez wielu nazywany jest człowiekiem renesansu. Zajmuje się tworzeniem plastyk z brązu, maluje przestronne obrazy cykliczne, tworzy scenografię dla teatru czy filmu i telewizji.
Współpracował między innymi na przedstawieniu „Těšínské nebe, cieszyńskie niebo“ czy filmie „Deník Ostravaka“. Jest również autorem wielu plakatów teatralnych.
Występuje jako bard, multiinstrumentalista. Jego życiowym kredo jest uczestniczenie w kultywacji środowiska naturalnego naszego regionu, które uważa za katastrofalne.
kc
Tagi: "Snímání", enkaustyka, Galeria Půda, KASS Strzelnica, Marek Pražák, obrazy