Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
Zbliża się rok 2017. Czas zatem na nowy „Kalendarz Śląski”, którego promocja odbyła się w czwartek 24 listopada w czeskocieszyńskim „Avionie”. Zdawać by się mogło, że skoncentruje się on na jubileuszu 70-lecia PZKO, ale na ten temat nie ma akurat ani słowa…
– Bo „Kalendarz” jest poświęcony dzieciom. A gdyby nie było dzieci, nie byłoby PZKO – powiedziała podczas inauguracji imprezy Iza Kraus, pod której redakcją wydawnictwo ukazywało się przez ostatnie trzy lata.
A dzieci są wszędzie, rozpoczynając od fotografii otwierających poszczególne miesiące. Styczeń to jednoroczna Emma z Suchej Górnej, kwiecień to Alexander z Dolnych Domasławic, a nad wrześniem obrał patronat przejeżdżający akurat na rowerku (w obowiązkowym kasku na głowie) dziewięcioletni Szymon z Ligotki Kameralnej.
Ale pierwsza rzecz, która dosłownie wypada z kalendarza, to kolorowanka dla tych, co to nie umieją jeszcze czytać. Z kolei dla tych, którzy już tę trudną sztukę posiedli – sporo dziecięcej literatury, lecz obowiązkowo związanej z regionem.
Ponadto – acz to już dla dorosłych – sporo materiałów związanych z tematyką dziecięcą, od zabawek, poprzez kwestie wychowawcze, aż po wspomnienia z czasów, kiedy to się samemu było małym, a świat, choć wielki, wydawał się jednak mniej skomplikowany.
Autorzy – jak tytuł zobowiązuje – z obu stron Olzy. I większość z nich była obecna na promocji, na której nie zabrakło również wydawcy „Kalendarza”, prezesa PZKO Jana Ryłki oraz przyglądającego się bacznie wszelkim zaolziańskim inicjatywom konsula generalnego RP w Ostrawie Janusza Bilskiego.
jot
Tagi: Izabela Kraus-Żur, Kalendarz Śląski, Kalendarz Śląski 2017
Komentarze