Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
WĘDRYNIA / Poniedziałek to nie jest dzień, w którym odbywają się koncerty rockowe. Pomimo tego na łące obok polskiej szkoły w Wędryni tego dnia pojawiły się tłumy oraz gwiazdy polskiej, czeskiej i słowackiej sceny muzycznej.
Nic dziwnego. Kręcono tutaj finałową scenę filmu muzycznego „Muzzikanti”, w której gra też Jarek Nohavica. Zobaczyć i posłuchać znanego barda przyjechali do Wędryni jego fani z szerokiej okolicy. Ale nie tylko.
Jako pierwsza zaśpiewała pochodząca z Trzyńca Markéta Konvičková, tuż po niej na scenę wszedł praski wokalista Pavel Calta.
Ze sceny popłynęły też polskie piosenki. Największe przeboje Brathanków wykonała pochodząca z Nawsia Halina Mlynková, najbardziej znana wokalistka Brathanków. Publiczność razem z nią zaśpiewała „Czerwone korale”, czy „W kinie w Lublinie kochaj mnie”. Piosenkarka z Zaolzia zaprezentowała też piosenkę „Kawa” z najnowszej płyty, która ukaże się 30 września. (więcej o płycie już niebawem na naszym portalu)
Film Muzzikanti to projekt czesko-polsko-słowacki. Nie mogło więc w Wędryni zabraknąć też słowackiego wokalisty. Kraj ten reprezentował znany również u nas Peter Cmorik.
Oczywiście największą gwiazdą tego wieczoru był Jarek Nohavica. Zanim jednak wszedł na scenę, mikrofon wziął w swoje ręce odtwórca głównej roli w filmie „Muzzikanti” Patrik Děrgel, który wystąpił ze swoją kapelą Ema.
Tuż przed dwudziestą pod sceną pojawił się Nohavica ze swoją heligonką. Wspólna piosenka odśpiewana z Děrglem przypadła widzom do gustu, machali do rytmu latarkami i komórkami. Finałowa scena filmu została nagrana. Reżyser Dušan Rapoš był zadowolony.
Nohavica jednak ze sceny nie zszedł. Zagrał wspaniały koncert.
Film Muzzikanti powinien trafić do kin w lutym przyszłego roku.
Tagi: Halina Mlynkova, Jarek Nohavica, Michalina Olszańska, Muzzikanti
Komentarze