Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
PRAGA / W miniony weekend odbyła się pierwsza edycja nowej inicjatywy Sekcji Akademickiej „Jedność” PZKO, która polega na wzajemnych odwiedzinach członków poszczególnych sekcji SA”J” w różnych miastach akademickich. Inicjatorem nowego pomysłu był praski SA”J” na czele z prezesem Ryszardem Markiem. Idea jest prosta: praski SA”J” zaprosił do siebie swoich znajomych z innych SA”J”-ów, którzy przyjechali na weekend pełny wrażeń.
Przyjeżdżającym zapewniono zakwaterowanie w mieszkaniach członków praskiego SA”J” i morze wrażeń. Inicjatywę nazwano prosto: SAJ-weekend.
Zainteresowani członkowie organizacji i sympatycy, zebrali się w piątek 15 kwietnia w Klubie Studenckim Uniwersytetu Karola w Pradze przy ulicy Celetnej. Pierwsze zadanie było proste – lepiej się nawzajem poznać, by reszta zaplanowanych wydarzeń odbyła się w przyjemnej, koleżeńskiej atmosferze.
Na sobotni dzień zaplanowano sporo niespodzianek, więc uczestnicy już przed południem zebrali się na placu Wacława, skąd wyruszyli zwiedzać najstarszą część Pragi. Prascy SAJowicze okazali się wyśmienitymi przewodnikami i pokazali gościom miejsca znane i mniej znane.
Wiosenną pogodę przerwał na chwilę deszcz, ale nikogo nie zniechęciło to do kolejnego poobiedniego spaceru. Tym razem na dworcu kolejowym Smíchov dołączył do uczestników przewodnik. Nie był to byle jaki przewodnik.
Osobą oprowadzającą po Pradze był bezdomny mężczyzna. Pokazywał nietypowe zakątki i przy okazji opowiadał o swoim życiu. Wspominał o historii swojej rodziny, o tym, co spowodowało, że stał się bezdomnym. Przyznał też, że jego dziadek odnosił sukcesy jako biznesmen.
Takiego przewodnika można sobie zamówić za pośrednictwem organizacji Pragulic, której celem jest burzenie stereotypów związanych z bezdomnością. Ostatnio ta inicjatywa cieszy się wielkim powodzeniem.
Nadszedł czas pożegnać się z charyzmatycznym przewodnikiem i wyruszyć w kierunku mniejszej sali gimnastycznej Tipsport Areny. Następnym wydarzeniem była nietypowa gra w piłkę nożną. Nietypowa, bo każdy z uczestników założył kulę zorbingową i z werwą mógł uderzać do swych przeciwników.
Sport ten nazywa się BumperBall. Największą trudność sprawiało wstawanie bez użycia rąk. Jak można zobaczyć na wideo, gra wygląda groźnie, ale nikomu nie stała się krzywda. Była to niesamowita zabawa. – Osobiście brałem udział w tej grze po raz pierwszy w życiu i muszę ją wszystkim od razu polecić. Musicie spróbować! – stwierdził Daniel.
Wieczorem spotkaliśmy się w barze The Pub, gdzie każdy sam sobie może nalać piwo.
Na niedzielę zostało zaplanowane zwiedzanie Zamku Praskiego i pożegnanie się z organizatorami tak udanego wydarzenia. Nadszedł czas powrotu.
– Wszystkie wydarzenia pozostawiły w nas pełno niezapomnianych wrażeń. Cały weekend odbył się w duchu niekończącej się zabawy. Mam nadzieję, że w dalszym semestrze pomyślną pałeczkę przejmie inne miasto akademickie i również zaprosi nas na podobny niezapomniany weekend – stwierdził jeden z uczestników spotkania.
Równocześnie uczestnicy chcą podziękować Michałowi Kożusznikowi, bez którego nie mógłby się SAJ-weekend odbyć z tak ciekawym programem.
Daniel
Tagi: SAJ, Sekcja Akademicka Jedność