Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
W sobotę w Uherskim Hradiszczu zakończyła się Letnia Szkoła Filmowa. Puszczane w ramach retrospektywy filmy polskiego reżysera Wojciecha Smarzowskiego cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem. Pół godziny przed seansem nie wpuszczano już widzów – sala kinowa była pełna.
– Wybrałem Wojciecha Smarzowskiego, ponieważ uważam go za jednego z najbardziej inspirujących aktualnych twórców w Polsce – powiedział Petr Vlček, czeski dramaturg odpowiedzialny za dobór polskich tytułów przedstawianych na festiwalu.
Jego zdaniem Smarzowski wyznacza nową jakość w polskiej kinematografii. W swoich filmach obnaża wady polskiego społeczeństwa, a często idąc „o krok dalej”, posuwa się do celowej prowokacji.
Reżyser tworzy przede wszystkim dla rodzimego widza, pozostając wierny polskim tematom, które mogą być niezrozumiałe dla zagranicznego odbiorcy. – Na festiwal przyjeżdżają studenci szkół filmowych lub osoby, które są obeznane w temacie. Filmy zawsze opatrzone są wstępem lub rozmową po seansie, tak żeby przybliżyć je czeskiemu widzowi – wyjaśniał dramaturg.
W poniedziałek 27 lipca odbyła się projekcja filmu Róża (2011). Akcja obejmuje lata powojenne i odgrywa się na dawnym pograniczu polsko-pruskim. Choć tragiczne losy mieszkańców Mazur, którzy traktowani byli przez radzieckich żołnierzy, a także przez Polaków, jako Niemcy, nie dla wszystkich były zrozumiałe, czeski widz mógł odnaleźć paralele do historii Niemców sudeckich.
Dalszego wyjaśnienia udzielił producent filmowy Włodzimierz Niderhaus, z którym prowadzona była dyskusja po seansie. Świadczyła ona o dużym zainteresowaniu tematem.
Następnego dnia uczestnicy festiwalu mogli obejrzeć pełnometrażowy debiut reżysera pt. Wesele (2004). Na kultowy film należało udać się co najmniej 40 minut przed czasem. Pół godziny przed seansem kino było zapełnione i nie wpuszczano kolejnych widzów.
Choć nie wszystkie aspekty czarnej komedii Smarzowskiego były zrozumiałe, jak np. cytat z „Wesela” Wyspiańskiego – Trzeba być w butach na weselu, czy scena w której weselnicy w pijackim amoku śpiewają Rotę, temat wystawnej imprezy na pokaz zgodnie z „polską tradycją” został świetnie przyjęty przez widzów, o czym świadczyły burze śmiechów podczas seansu oraz brawa po jego zakończeniu.
W ramach retrospektywy polskiego reżysera pokazywano również pozostałe jego filmy: Małżowina, Dom zły, Drogówka i Pod mocnym Aniołem.
Na festiwalu wyświetlano także najnowsze polskie produkcje m.in. filmy Bogowie, Carte Blanche, Ziarno Prawdy czy Body/Ciało, na którym, podobnie jak w przypadku Wesela, zabrakło miejsc dla wszystkich chętnych.
– Uwielbiam polskie kino, jest dla mnie dużo ciekawsze niż czeskie – powiedział Saša z Pragi. – Tak, czeskie jest na jedno kopyto – wtóruje mu jego kolega Michal. Ich zdaniem w polskiej kinematografii podejmowane są coraz ważniejsze i trudniejsze tematy. I właśnie na filmy sąsiada cieszyli się najbardziej, przyjeżdżając na festiwal już po raz osiemnasty.
Przyznają jednak, że nie wszystkie polskie produkcje są równie udane – te wysokobudżetowe jak np. Quo vadis (puszczany podczas wcześniejszych edycji) niestety zrealizowane są na modłę hollywoodzką.
Letnia Szkoła Filmowa to od lat największy niekonkursowy przegląd filmowy w Czechach. Organizowany jest przez Związek Czeskich Klubów Filmowych. Filmy wyświetlane są w siedmiu salach zamkniętych i dwóch miejscach plenerowych rozmieszczonych po całym mieście.
Podczas 9 festiwalowych dni widzowie mogli obejrzeć ponad 220 filmów z Czech i z zagranicy. Prezentowane były w różnych sekcjach, takich jak pokazy tematyczne, projekcje archiwalne czy retrospektywy twórców. Festiwalowi towarzyszyły wystawy, koncerty, spotkania z twórcami, warsztaty oraz imprezy klubowe.
(EC)
Tagi: Body/Ciało, Bogowie, Carte Blanche, czeski dramaturg, Dom zły, Drogówka, film Róża, film Wesele, Letnia Szkoła Filmowa Uherské Hradiště, Mazury, Małżowina, Petr Vlček, Pod mocnym Aniołem, producent filmowy Włodzimierz Niderhaus, Quo vadis, radzieccy żołnierze, Wesele Stanisława Wyspiańskiego, Wojciech Smarzowski, Ziarno Prawdy, Związek Czeskich Klubów Filmowych