Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
WILNO / Po upływie 200 lat duch wieszcza przenika jego ukochane miasto. Można tu dotknąć klamki, której dotykał Mickiewicz, przejść przez próg, przez który przechodził Mickiewicz, spacerować ulicami, którymi chadzał poeta. Nikt chyba nigdy nie zliczył, w ilu domach w Wilnie bywał.
– Nie ma lepszego miejsca niż Wilno, by mówić o Adamie Mickiewiczu – mówił ambasador Polski na Litwie Jarosław Czubiński. W Wilnie jest ulica jego imienia, gimnazjum i restauracja Pan Tadeusz.
Adam Mickiewicz przyjechał do Wilna 24 września 1815 roku, by podjąć studia na Uniwersytecie Wileńskim. Uczelnia przeżywała okres rozkwitu. Wykłady prowadzili tam znani w całej Europie profesorzy. Dziewięć lat później, 5 listopada 1824 roku, po wyroku w sprawie filomatów i filaretów, w rosyjskiej kibitce Mickiewicz opuścił ową „mityczną ojczyznę” na zawsze.
– Mickiewicz nie był zamożny, nie przywiązywał wagi do pieniądza. Nie miał swego mieszkania. Przebywał to u przyjaciół, to u profesorów uniwersytetu. Tułał się po Wilnie – tłumaczył PAP Rimantas Szalna, dyrektor Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie.
Wileńscy przewodnicy policzyli, że na budynkach wileńskiej starówki jest siedem tablic pamiątkowych w językach litewskim i polskim, przypominających o obecności wieszcza. Na terenie Uniwersytetu Wileńskiego jest dziedziniec im. Adama Mickiewicza, w kościele akademickim świętych Janów popiersie poety – w tym miejscu prawdopodobnie Mickiewicz się modlił. W dawnym klasztorze bazylianów znajduje się tzw. cela Konrada, w której był więziony poeta i gdzie toczy się akcja trzeciej części „Dziadów”.
Wileński pomnik odsłonięto dopiero w kwietniu 1984 roku w uroczym gotyckim zakątku Wilna, tuż obok kościołów św. Anny i św. Franciszka oraz wartko płynącej rzeki Wilenki. Pomnik przedstawia młodego poetę ubranego w płaszcz pielgrzyma wpatrującego się w zaułek Bernardyński, gdzie mieszkał i gdzie obecnie jest jego muzeum.
W zaułku Bernardyńskim Mickiewicz mieszkał kilka miesiecy w 1822 roku. Tu powstał poemat „Grażyna”. W 1911 roku dawne mieszkanie Mickiewicza wykupił Jan Obst i urządził w nim prywatną ekspozycję, którą udostępnił zwiedzającym. Okres radziecki nie sprzyjał rozwojowi placówki – muzeum, choć oficjalnie prowadziło działalność, dla zwiedzających było niedostępne.
Sytuacja się radykalnie zmieniła w 1990 roku, gdy dyrektorem wileńskiego muzeum został poeta i publicysta Rimantas Szalna.- Pierwszą moją myślą po objęciu stanowiska dyrektora muzeum była ucieczka stąd. Trzy niewielkie pokoje, w których kiedyś mieszkał Mickiewicz, były w opłakanym stanie – wspomina Szalna.
Dzięki pomocy polskiego konsula generalnego na Litwie Waldemara Chudzik-Lipki, tenora Wiesława Ochmana i Jerzego Teichmanna udąło się zabytek wyremontować. – Dzisiaj muzeum Adama Mickiewicza to nie są już trzy zaniedbane pokoje z przegniłą podłogą. Mamy cztery sale ekspozycyjne, pokój administracyjny i pięknie uporządkowaną piwnicę, w której się odbywają spotkania literackie – mówi dyrektor. Najcenniejszymi eksponatami są stół poety, przy którym redagował „Grażynę”, jego fotel sprowadzony z Paryża, a także rękopisy Mickiewicza.
– Przychodzą do nas młodzi polscy literaci działający w Wilnie, na uniwersytecie powstała inicjatywa odrodzenia Towarzystwa Filomatycznego. Mickiewicz żyje! – dodaje Szalna.
Aleksandra Akińczo, PAP
Tagi: (PAP), Adam Mickiewicz, cela Konrada, Dziady, filomaci i filareci, Grażyna, Jan Obst, Jarosław Czubiński, Jerzy Teichmanna, Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie, Pan Tadeusz, Polska Agencja Prasowa, Rimantas Szalna, św. Anna, św. Franciszek, Waldemar Chudzik-Lipko, Wiesław Ochman, Wilenka, Wilno, zaułek Bernardyński