CZESKI CIESZYN / Podczas XXVI Koncertu Adwentowego „Muzyki i Słowa” 29 listopada, który tradycyjnie odbył się w ewangelickim kościele św. św. apostołów Piotra i Pawła Na Niwach zajaśniała w blasku adwentowych świec gwiazda polskiej piosenki estradowej – Irena Santor.
– Śpiewam ludziom na pocieszenie – powiedziała na wstępie artystka, odwołując się do słów przedwojennego szlagieru Hanki Ordonówny „Ja śpiewam piosenki”. – Jeśli to prawda, to się cieszę, że możemy dać wytchnienie. Ta piosenka to nasze credo.
I w wypełnionej po brzegi świątyni popłynęły znane melodie. Nie zabrakło piosenek związanych z Warszawą, z którą artystka związała swoje życie, a refrenowi jednej z nich, o tym „złotym pierścionku na szczęście” towarzyszył spontanicznie utworzony chór ze wszystkich uczestników recitalu.
– Jakie to jest przyjemne, że mogę się z państwem spotykać, że państwo chcą przychodzić na moje koncerty. – A chcą, chcą. I przychodzą już od 55 lat! I słysząc, i widząc energiczną starszą panią, podrygującą w takt melodii naprawdę nie mogą się nadziwić, że gdy pierwszy raz ją usłyszeli na falach radia, czy na gramofonowej płycie, sami byli młodzi i pełni wigoru, a teraz…
I może też i z tego powodu, dla tych słuchaczy, którym czysty głos Santorki towarzyszy od najwcześniejszych lat w ich życiowej podróży w czasie, artystka zaśpiewała piosenkę, do której tekst specjalnie dla niej napisał Wojciech Młynarski a muzykę skomponował Seweryn Krajewski: „Starość to nie jest wiek / Starość to stan umysłu”. Przecież słowa te za swą dewizę z powodzeniem mogą przyjąć wszelkie kluby i stowarzyszenia zrzeszające aktywnych seniorów.
Kiedy zapalono uroczyście świece w adwentowym wieńcu, w którego symbolice zapisane są cztery tygodnie oczekiwania na Boże Narodzenie, Santorka wystąpiła z recitalem ukochanych przez siebie pastorałek. I tych starych, które nagrywała jeszcze na winylowe płyty przed półwieczem niemal, i tych nowych, które komponowane są obecnie. A na zakończenie spod ołtarza popłynęła kolęda „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, w znakomitej lekko jazzującej aranżacji. I znów śpiewowi artystki towarzyszył chór publiczności.
Adwent jest czasem oczekiwania na nadejście Dzieciątka Jezus, ale czasem radosnego oczekiwania. I w tym właśnie nastroju radości, ale i wzruszenia widocznego na wielu twarzach, publiczność opuszczała mury kościoła Na Niwach.
(ÿ)
Tagi: Irena Santor, Irena Santor w Czeskim Cieszynie, koncert Ireny Santor na Niwach