Krzysztof Rojowski
E-mail: krzysztof@zwrot.cz
Chociaż wciąż trwa przerwa na mecze reprezentacji narodowych – w jej skutek pauzują piłkarze występujący na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych – to w niższych ligach działo się w ostatni weekend całkiem sporo. W niektórych spotkaniach padało pięć i więcej goli.
4. liga morawsko-śląska, dywizja F
Aż siedem goli padło w Opawie, gdzie z tamtejszym SFC mierzyła się SK Stonawa. Goście po golach Aleša Věčorka, Matyáša Molitorisza, Michala Cilečka, Johnny’ego Danladi Ndanusa oraz Marka Seriša wygrali 5:2.
Z ligowego podium spadł Bospor Bogumin, który tylko zremisował na wyjeździe z TJ Břidličná 1:1. Goście po golu Tomasza Gomoli prowadzili 1:0 od 59. minuty, ale niestety w doliczonym czasie gry gospodarze wyrównali i mecz zakończył się podziałem punktów.
Problemów z pokonaniem niżej notowanych rywali nie mieli z kolei piłkarze z Hawierzowa, którzy u siebie ograli 5:0 ekipę z Rýmařova. Dwa gole strzelił René Kálay, a po jednym trafieniu dołożyli Matyáš Blahuta, Erik Puchel i Leoš Gajdošík.
Na tarczy z Frýdlantu nad Ostrawicą wracali z kolei piłkarze FK Czeski Cieszyn, którzy przegrali z trzecią siłą ligi 2:0.
3. liga morawsko-śląska
Kolejne zwycięstwo odnieśli piłkarze FK Trzyniec (na zdjęciach poniżej), którzy przed własną publicznością pokonali Unię Hlubina 2:1. Gole dla gospodarzy strzelali René Dedič w 32. i Martin Krakovčík w 60. minucie i chociaż goście odpowiedzieli w 77., to nie zdołali już wyrównać.
Wyjazdową porażkę z SK Uničov ponieśli piłkarze rezerw MFK Karwina. Mecz zakończył się wynikiem 5:2, a dla gości strzelali Pavel Kačor i Lukáš Duda.






