Krzysztof Rojowski
E-mail: krzysztof@zwrot.cz
To był dobry weekend dla piłkarskich drużyn z naszego regionu. MFK Karwina pokonała na swoim stadionie Slovacko, a Banik na wyjeździe nie dał szans Czeskim Budziejowicom.
Wygrana z bezpośrednim rywalem
Ekipa z karwińskiego Raju długo była stroną przeważającą w meczu z drużyną z Uherskégo Hradiště, ale nie potrafiła tego potwierdzić golami. Przełamanie przyszło po godzinie gry po akcji Jiřího Fleišmana. 40-letni kapitan zgrał przed pole karne do Kristiána Vallo, a ten mocnym i precyzyjnym uderzeniem znalazł drogę do siatki. Wynik ustalił na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Patrik Čavoš, który wykończył akcję Viniciusa i Ayaosiego.
Karwina odniosła zwycięstwo po serii siedmiu meczów bez wygranej. Dzięki temu wyprzedziła w tabeli Chance Ligi Slovacko i plasuje się na 11. miejscu, ze stratą dwóch „oczek” do dziesiątego Liberca. – Jestem bardzo zadowolony nie tylko z wyniku, ale także tego, jak drużyna wyglądała w tym meczu. To był mecz za „sześć punktów” i byliśmy drużyną lepszą – mówił po meczu Martin Hyský, trener MFK.

Popis gry Banika na wyjeździe
Ostrawski Banik pojechał na mecz z „czerwoną latarnią ligi” – Czeskimi Budziejowicami, które okupują ostatnie miejsce w tabeli i w 24. dotychczasowych spotkaniach ani razu nie odniosły zwycięstwa. Nie inaczej było tym razem, gdyż zawodnicy trenera Pavla Hapala pewnie ograli gospodarzy 4:0. Wynik otworzył w 13 minucie Matej Šín przy asyście Chaluša, a jeszcze przed przerwą podwyższył Martin Prekop. W drugiej połowie z bramki cieszył się pochodzący z Trzyńca Filip Kubala, a wynik ustalił samobójczym trafieniem Ivo Brabec.
Banik wciąż zajmuje czwarte miejsce w tabeli i ma ośmiopunktową przewagę nad piątym Jabloncem. Do trzeciej Sparty traci cztery „oczka”. – Mimo pozycji rywali w tabeli, mieliśmy pewne obawy przed tym meczem. Na szczęście chłopcy podeszli sumiennie do zadania i dążyli do zwycięstwa. Byliśmy lepszym zespołem – powiedział po spotkaniu Pavel Hapal, trener Banika.