Renata Staszowska
E-mail: renata@zwrot.cz
MOSTY KOŁO JABŁONKOWA / 80 lat temu, 23 października 1943 roku, w Mostach koło Jabłonkowa stracono dziesięciu młodych mężczyzn. Społeczność Mostów pamięta o nich do dzisiaj. Przy pomniku ofiar II wojny światowej w Mostach koło Jabłonkowa w czwartek spotkali się przedstawiciele gminy, Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie, Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, Harcerstwa Polskiego i innych organizacji i stowarzyszeń, by oddać im hołd.
Uroczystość upamiętniająca to tragiczne wydarzenie odbyła się w miejscu egzekucji. Ofiarami z 1943 roku byli młodzi, mający po dwadzieścia, trzydzieści lat, mężczyźni, którzy mieli całe życie przed sobą. Byli straceni dla przestrogi, ponieważ w tym czasie, pomimo licznych aresztowań, nasilały się akcje ruchu oporu na Śląsku Cieszyńskim.
Wykonanie wyroku śmierci miało na celu zastraszenie obywateli. W ten sposób naziści chcieli odwieść mieszkańców Śląska Cieszyńskiego od działalności mającej na celu przeciwstawianie się niemieckiemu terrorowi.
Incydent 18 września 1943 roku w hotelu Horal
Egzekucję poprzedzał incydent, który miał miejsce 18 września 1943 roku w Hotelu Beskid w Mostach koło Jabłonkowa. Doszło tam do strzelaniny między niezidentyfikowanym oddziałem ruchu oporu AK a bawiącymi w hotelu członkami Gestapo. Zginął jeden z gestapowców. Nazistowską odpowiedzią na incydent była egzekucja publiczna.
Egzekucja
Po południu 26 października 1943 ciężarówka przywiozła skazańców. Pięciu z nich, Polaków, przywieziono z więzienia w Mysłowicach. Byli skazani za działalność konspiracyjną. Pięciu kolejnych, wyznania żydowskiego przywieziono z obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zostali powieszeni, ponieważ byli Żydami. Straceni pochodzili z Jabłonkowa, Poznania, Lutyni, Dziećmorowic, Proszowic, Sosnowca, Będzina i Sadowna.
Mieszkańcy Mostów zostali zmuszeni do oglądania egzekucji. Zwolnieni byli tylko ci, którzy udokumentowali, że muszą pojechać do pracy na popołudniową zmianę.
Apel ofiar
Wszystkich poległych wezwał do apelu w czwartek przy pomniku harcmistrz Władysław Kristen. Wymienił wszystkie osoby, które zginęły w Mostach i przypomniał ich działalność. Czterej z nich byli harcerzami. Wartę honorową przy pomniku trzymali harcerze z Harcerstwa Polskiego w Republice Czeskiej.
Na uroczystości przybył krewny jednej z ofiar
Wśród gości, którzy przyjechali na uroczystość wspomnieniową, był Tomasz Weber, krewny Bolesława Wiechuły, który zginął w Mostach koło Jabłonkowa w roku 1943.
– Moja babcia była najstarszą siostrą doktora Bolesława Wiechuły. Został on aresztowany podczas tzw. wielkiej wsypy w czerwcu 1943 roku, razem z nim została aresztowana niemalże cała nasza rodzina. Niektórzy zostali rozstrzelani, reszta więziona. Była to tragedia rodzinna. Babci udało się przeżyć i wrócić z aresztu. Zmarła w roku 1986. U nas w domu na spotkaniach rodzinnych zawsze się mówiło o tej tragedii. Staramy się, żeby pamięć o ofiarach nie zaginęła – zdradził Tomasz Weber, który na uroczystość przyjechał z Wrocławia.
Program okolicznościowy
Uczniowie czeskiej szkoły podstawowej w Mostach zaśpiewali hymn czeski, uczniowie polskiej podstawówki z Jabłonkowa odśpiewali hymn polski. Przeczytali również wiersze okolicznościowe. Odpowiednio dobrany do uroczystości repertuar zagrała kapela „Nowina”. Zaśpiewał również Władyskaw Czepiec ze swym wnukiem Adamem Burianem.
Znicze i wiązanki kwiatów złożyli pod pomnikiem przedstawiciele gminy w Mostach koło Jabłonkowa, Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie, Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, Harcerstwa Polskiego i innych organizacji i stowarzyszeń. Na zakończenie uroczystości zaśpiewano „Ojcowski dom”.

































Komentarze