Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
BŁĘDOWICE / W Polskiej Szkole Podstawowej w Błędowicach zorganizowano zbiórkę materiałów papierniczych (kredki, flamastry, czyste zeszyty, kolorowanki, plastelina itd.) dla dzieci ukraińskich. O szczegółach akcji rozmawiamy z jej inicjatorką, nauczycielką Katarzyną Slopek.
Zbiórek pomocowych dla Ukrainy jest sporo. Najczęściej zbierana jest odzież, jedzenie, środki higieniczne. Pani ogłosiła zbiórkę artykułów papierniczych, a więc niebędących artykułami pierwszej potrzeby.
Uchodźcy są rozlokowywani w rodzinach. Ale jest też w Bielsku-Białej kilka punktów, na ten moment pięć czy sześć, gdzie znajdują schronienie. Cały czas organizowane są miejsca noclegowe, zbierane jest jedzenie, ubranie, podstawowe artykuły higieniczne.
A Pani postanowiła dodatkowo zebrać także przybory plastyczne dla dzieci.
Tak. Te artykuły pierwszej potrzeby są zapewnione. Bielszczanie się postarali, był bardzo duży odzew. I zabezpieczyli podstawowe potrzeby. Pomyśleliśmy jednak, że przecież te dzieci tak, jak stały, tak ze swoich domów wraz z rodzicami uciekły. I nie mają teraz nic. A przecież oprócz zapewnienia schronienia i jedzenia, coś trzeba z tymi dziećmi robić.
I postanowiła Pani robić dla nich zajęcia plastyczne?
Z racji tego, że w Republice Czeskiej, gdzie pracuję w szkole, będą ferie, postanowiłam zadziałać jako wolontariusz i wspomóc ich zajęciami.
Jakie to będą zajęcia? Czy z myślą o przyszłej edukacji, czy raczej po prostu zabawy plastyczne?
Raczej takie zajęcia opiekuńcze. Na pewno będzie bariera językowa. Ja po ukraińsku przecież nie mówię. Trochę rozumiem po rosyjsku. Myślę, że może być problem, ale wierzę, że jakoś uda się dogadać. I wypełnić tym dzieciom miło czas. Dlatego przyda się każda liczba kredek, flamastrów, kolorowanek, plasteliny. Wszystkiego, co by mogło zająć te dzieci. Chociaż na chwilę oderwać je od myśli o tym, co ich spotkało. I żeby ich matki też miały chwilę wytchnienia.
A czemu zaangażowała się Pani w pomoc akurat w Bielsku?
Jestem Bielszczanką i mieszkam w Bielsku. Jest u nas kilka punktów odbioru uchodźców. Przyjechało bardzo dużo autokarów. Uchodźcy trafiają do ośrodków w Bielsku. Niektórzy są zabierani do rodzin. Przyjeżdżają okoliczni mieszkańcy i mówią przykładowo: „mamy miejsce na jedną matką z maksymalnie trójką dzieci”. Jednak w ośrodkach też jest sporo dzieci.
Zbiórka organizowana jest na terenie szkoły. A gdyby inne osoby z Zaolzia, spoza grona Waszej szkoły, chciały również przyczynić się do zbiórki, to mają możliwość?
Jak najbardziej. Kartony, do których można wkładać wszelkie materiały papiernicze, ustawione są u nas przy szatni. Każdy, również spoza szkoły, może przyjść i coś dołożyć. Na ten moment mam informację, że do zbiórki dołączy szkoła z Suchej i z Karwiny oraz PCP. Jeśli będzie rzeczy bardzo dużo, to rozwiozę je również częściowo po wszystkich schroniskach dla uchodźców. Dzieci się będą cieszyć.
(indi)
Tagi: Katarzyna Slopek, Polska Szkoła Podstawowa w Błędowicach, pomoc dla Ukrainy, zbiórka materiałów szkolnych dla dzieci z Ukrainy