LIGOTKA KAMERALNA / Oficjalną szkołę (ewangelicką) w Ligotce Kameralnej założono w 1782 roku, co stało się możliwe dzięki wydaniu Patentu Tolerancyjnego przez cesarza Józefa II w dniu 13 października 1781 roku. Jednak już przedtem w tej podgórskiej wiosce przebiegało nauczanie pokątne. Mieszkańcy wsi byli wprawdzie prostymi chłopami i robotnikami pańszczyźnianymi, ale rozumieli, że droga do wyższej jakości życia prowadzi przez naukę i oświatę.
Jak napisał Jan Szymik, nieżyjący już etnograf i nauczyciel w Szkole Rolniczej w Czeskim Cieszynie, w swoim artykule „Mówią wieki…”, który jest częścią publikacji „Trud szkolny 1782 – 1967”, jednym z wędrownych pokątnych nauczycieli był niejaki Koczy (Kotschy), który uczył między innymi w Ligotce. W latach 60. XVIII wieku pokątna szkoła mieściła się w prywatnym domku rolnika Pawła Zientka.

Potwierdzeniem faktu, że ligocanie umieli czytać i pisać, jest napisana przez nich suplika wręczona 15 lipca 1766 roku cesarzowi Józefowi II, kiedy ten przejeżdżał przez Ligotkę. Kres nauczaniu pokątnemu położył nakaz wydany w 1773 roku przez ówczesne c. k. urzędy państwowe. Od tego czasu edukacja w Ligotce przybrała bardziej formy konspiracyjne.
Dopiero kiedy światło dzienne ujrzał Patent Tolerancyjny, umożliwiał założenie zboru ewangelickiego tam, gdzie żyło co najmniej sto rodzin albo pięciuset wiernych. Często jeden zbór byli w stanie utworzyć tylko ewangelicy z kilku wiosek naraz. Jednak w Ligotce Kameralnej żyło wówczas aż 180 ewangelickich rodzin.
Tak więc ligocanie wysłali już w styczniu 1782 roku kowala Jerzego Wałacha do Wiednia z prośbą o pozwolenie wybudowania w swej wiosce ewangelickiego domu modlitwy i szkoły.

Już 5 marca tegoż roku mieszkańcy Ligotki otrzymali pozytywną odpowiedź. Potem zakupili parcelę od miejscowego chłopa Jerzego Murasa. W dniu 1 maja odbyła się w wiosce uroczystość położenia kamienia węgielnego pod dom modlitwy i szkoły. W podniosłej uroczystości uczestniczyły aż 4 tysiące wiernych z szerokiej okolicy.
Prace budowlane wsparł materialnie m.in. książę Albert Sasko-Cieszyński, zięć nieżyjącej już wtenczas cesarzowej Marii Teresy, matki cesarza Józefa II. Zarazem w sąsiedztwie domu modlitwy zaczęto budować farę oraz drewniany budynek szkolny z jedną izbą lekcyjną i małą izdebką z kuchenką dla nauczyciela. Pierwszym rektorem-nauczycielem został Paweł Chlebus, który był zarazem organistą, drugim Zeman, trzecim Paweł Biedrawa. Uczniów uczęszczało do szkoły nieraz około setki.

Budowa ligockiego domu modlitwy zakończyła się pod koniec września 1773 roku. Pierwszym pastorem został Stefan Nicolaydes, pochodzący z Węgier. Był nim do roku 1808. Polskiego nauczył się od rektora Chlebusa, który zmarł 26 czerwca 1794 roku w wieku 43 lat.
O historii i architekturze ko´ścioła w Ligotce pisze w swojej pracy Klára Ciesarová, córka ligockiego pastora Vlastimila Ciesara. Pracę można pobrać tutaj: Sbor SCEAV v Komorní Lhotce | www.sceavkl.cz
W ówczesnej szkole uczono czytania z religijnej literatury drukowanej po polsku. Wydawano ją w Brzegu nad Odrą, Wrocławiu lub w Gdańsku. Nauczano też pisania gęsimi piórami i rachunków, natomiast główny nacisk kładziono na naukę religii i śpiewu. Początkowo korzystano również z czeskiego elementarza, ale używano go tylko do uczenia liter.
Rektorów zastąpili z biegiem czasu kierownicy, a później dyrektorzy. Pochodzili z tutejszego regionu. Po Biedrawowi nastąpił Jan Polok, potem Jan Liberda, następnie Jan Konderla.
A potem Jerzy Brzeżek. Pedagog i organista w Ligotce Kameralnej urodził się w 1810 roku w Trzanowicach. W Ligotce uczył ponad 20 lat. Zmarł 18 grudnia 1852 roku w wieku 42 lat. Rok i pół przed jego śmiercią do ligockiego domu modlitwy dobudowano wieżę.

Dla dużej liczby dzieci nie tylko z Ligotki Kameralnej, lecz i z okolicznych wiosek, drewniany budynek okazał się za ciasny. W 1824 roku przystąpiono więc do jego rozbiórki, a na jego miejscu zbudowano za trzy lata obszerniejszy, murowany budynek.
W tym samym czasie dotąd jednoklasowa szkoła wyznaniowa stała się publiczną i dwuklasową.
Nad wejściem do klasy umieszczono odlaną w hucie w Baszce tablicę żeliwną z polskim napisem: „Duchem postępujcie 1827”. Obiekt posiadał również wieżyczkę z dzwonem i krzyżem, na którym dzwoniono rano o 8,45 i o 13,00 na rozpoczęcie, a o 15.30 na skończenie nauki.

Głos dzwonka szkolnego słyszymy do dziś
Wspominany już Jan Szymik napisał również dłuższy artykuł „Z dziejów szkoły ligockiej (Kalendarz Śląski 1969). Opracował też kilka wspomnień byłych wychowanków ligockiej szkoły, które zebrał Jan Nikodem. Najstarsza z nich, Joanna Lagnerowa, liczyła wówczas już 88 lat, Anna Waliczkowa 85 lat, natomiast Paweł Waliczek 80 lat.
Wszyscy więc pamiętali jeszcze czasy Austro-Węgier i to, jak dach budynku szkolnego przyzdabiała wieżyczka z dzwonem:
(…) Niemniej jednak głos dzwonka szkolnego, umieszczonego na dachu szkoły, jakby we śnie słyszymy jeszcze do dziś. Wzywał nas, zwoływał z pól, łąk i pastwisk. Radzi chodziliśmy do szkoły, gdzie się dużo śpiewało, bo śpiew nasz odbijał się aż od stoków Goduli i Kiczery, a melodia echem wracała z szerokiej dali. (…)
(…) Szkoła dała nam to, co potrzebowaliśmy do naszego dalszego życia. Trochę nas jeszcze dziwił fakt dzwonienia na szkolnym dzwonku wtedy, kiedy zmarł jakiś większy rolnik lub bogacz, chociaż ze szkołą nie miał nic wspólnego, a nawet swych nędznych, za polewkę pracujących u niego pasterzy nie posyłał do szkoły.
Życie było ciężkie, o zarobek i pieniądz bardzo trudno, ale za to współżycie było bardzo miłe, a wzajemna pomoc sąsiedzka korzystna i życzliwa.

Usunięcie wieżyczki z dzwonem
Prawdopodobnie w 1911 roku szkołę rozbudowano o jedno piętro, usuwając wieżyczkę z dzwonem. Odtąd w budynku mieściły się trzy klasy.
Po rozpadzie Austro-Węgier i przyłączeniu Ligotki Kameralnej do Czechosłowacji, w obiekcie odstąpiono jedną klasę nowopowstałej szkole czeskiej, dla której wzniesiono nowy okazały budynek szkolny dopiero w 1930 roku. W czasach okupacji niemieckiej polska placówka została zamknięta, a w jej pomieszczeniach Niemcy urządzili szkołę tkacką (Webschule).
Okupanci usunęli również już wspomnianą tablicę z polskim napisem „Duchem postępujcie 1827”. Jej kopię potem odtworzył były uczeń szkoły ligockiej Józef Staniek, urodzony w 1898 roku w Ligotce Kameralnej.
Pomnik Poległych
Na Pomniku Poległych w centrum gminy widnieją nazwiska. Przeważająca większość to Polacy, wychowankowie szkoły w Ligotce. Jednym z nich jest Karol Jadwiszczok. Urodził się w 1908 roku w Ligotce Kameralnej jako syn rzeźnika. W okresie międzywojennym był przewodniczącym terenowego koła Ewangelickiego Związku Młodzieży i prezesem Chóru Macierzy Szkolnej w rodzinnej wsi.

W czasie II wojny światowej pracował jako robotnik przy regulacji ligockiego odcinku rzeki Stonawki, później jako rzeźnik w Cieszynie. Był też członkiem ruchu oporu. W 1941 roku został aresztowany i więziony w Cieszynie i Mysłowicach. W dniu 20 marca 1942 roku został powieszony w cieszyńskim parku miejskim nad Olzą (Pod Wałką) wspólnie z 23 innymi członkami ruchu oporu z całego Śląska Cieszyńskiego.
Z kolei Rudolf Rucki jako żołnierz Armii Polskiej spoczął w grobie we Francji. Andrzej Lasota został powieszony przez Niemców.
Po wojnie
Po wyzwoleniu w 1945 roku polskiej szkole przywrócono jej własny budynek. Od 1951 roku w części obiektu rozgościło się polskie przedszkole, którego działalność została wznowiona dwa lata wcześniej. Zostało założone w okresie międzywojennym przez Macierz Szkolną, wówczas mieściło się w wynajętym pomieszczeniu.
Jednym z ostatnich tutejszych dyrektorów był Władysław Młynek, pedagog, pisarz, poeta i wybitny działacz społeczny. Stanowisko to objął po Karolu Trombikowi. Po odejściu Władysława Młynka dyrektorem został już wspomniany Wiktor Kubica.

W 1967 roku obchodzono 185. rocznicę założenia szkoły. Wydano publikację jubileuszową „Trud szkolny 1782 – 1967” , a na budynek umieszczono tablicę pamiątkową następującej treści: „Pamiątka 185. rocznicy założenia polskiej szkoły w Ligotce Kameralnej 1782 – 1967”.
Jednak w 1976 roku szkołę z powodu niewystarczającej liczby uczniów zamknięto. Jej dyrektorką była wówczas Maria Peszat. W budynku obecnie mieści się czeskie przedszkole.
(gam)
Komentarze