Zgon najstarszej osoby
W sobotę 31 sierpnia 1907 roku w Cieszynie zmarła w wieku 99 lat Maria Gałuszkowa. Była to wówczas najstarsza osoba w mieście.
Uciekł ze szpitala
Włóczęga Maurycy Macha z Mistku został pod koniec sierpnia 1900 roku aresztowany i miał zostać przewieziony do sądu w Nowym Jiczynie. Z powodu choroby jednak wcześniej trafił do Szpitala Ewangelickiego na ulicy Bielska w Cieszynie. Kiedy początkiem września stan jego uległ poprawie, ulotnił się bez śladu.
Wykolejenie pociągu
Pociąg Kolei Koszycko-Bogumińskiej wykoleił 6 września 1899 roku rano w Łąkach przy Karwinie. Nikt z podróżnych nie zginął ani nie został ranny.
Brutalna bijatyka w gospodzie
Do brutalnej bijatyki doszło początkiem września 1900 roku w gospodzie przy ulicy Frydeckiej w Cieszynie, gdzie pobili się popijający alkohol robotnicy. Kiedy interweniujący policjanci zaczęli niektórych zawadiaków odprowadzać, pozostali zaczęli w nich ciskać kamieniami. Stróże prawa więc starali się aresztować kolejnych agresywnych rozrabiaków.
Wówczas jeden z nich rzucił na policjanta ciężką motykę, która trafiła go w twarz, druzgocząc mu dolną szczękę, wybijając dwa zęby i obcinając górną wargę. Ranny policjant trafił do szpitala ewangelickiego, zaś wszyscy awanturnicy do więzienia.
Włamanie do klasztoru
Z dobrze zabezpieczonego sejfu w zamkniętym pomieszczeniu w klasztorze Braci Miłosierdzia w Cieszynie zniknęło 1347 koron i 40 halerzy. Do kradzieży doszło w sobotę 8 września 1900 roku. Przeor klasztoru bezzwłocznie poinformował o zdarzeniu policję. Policjantowi Pietrulowi udało się wkrótce znaleźć i aresztować złodzieja.
Okazało się, że jest to cieśla Jan Żywiol, który był u Braci Miłosierdzia zatrudniony. Kiedy zakonnicy akurat jedli kolację, otworzył sobie za pomocą wytrychu drzwi do pomieszczenia z sejfem, który otworzył kluczem leżącym na stole. Sprawca przyznał się do wszystkiego i zwrócił skradzione pieniądze.
Groziły niebezpieczne choroby
We wrześniu 1901 roku na Śląsku Cieszyńskim zagroziły niebezpieczne choroby. W Gródku, Goleszowie i Pudłowie pojawiła się szkarlatyna, w Gruszowie, Szonychlu, Wierzniowicach, Błędowicach Dolnych i Starych Hamrach wystąpiły przypadki odry, natomiast w Kaczycach, Karwinie i Jabłonkowie zmagano się z krztuścem.
Uczcili cesarzową
Żałobne nabożeństwo za spokój duszy cesarzowej Elżbiety odbyło się 10 września 1901 roku w kościele parafialnym św. Marii Magdaleny w Cieszynie w obecności licznych wiernych. Elżbieta została zamordowana trzy lata wcześniej przez włoskiego anarchistę Luigi Lucheniego w drodze do przystani w Genewie. Morderca pchnął ją zaostrzonym pilnikiem.
Kradzież wózka pocztowego
Wózek pocztowy wraz z koniem skradł we wrześniu 1904 roku w Orłowej nieznany sprawca. Kiedy woźnica zatrzymał się przed dworcem kolejowym, a sam podążył do pociągu, aby oddać i odebrać przesyłki, złodziej siadł na jego miejsce i odjechał.
Fałszywa moneta
Murarz Adam Lusik z Bobrku przy Cieszynie zapłacił we wrześniu 1905 roku pewnemu cieszyńskiemu fiakrowi fałszywą pięciokoronową monetą. Sprawą zainteresowała się policja.
Na skradzionym rowerze daleko nie zajechał
Paweł Heczko z Łyżbic skradł we wrześniu 1907 roku przy dziś już byłym Domu Niemieckim w Cieszynie rower miejscowemu kupcowi Franciszkowi Lyskowi. Jednak właściciel roweru zauważył kradzież i dopędził złodzieja jeszcze na ulicy Głębokiej i przekazał go policji.
Młoda oszustka
Lokatorkę – oszustkę zakwaterowała w swoim domu w 1907 roku wdowa Blahutowa z Cieszyna. Dwudziestojednoletnia Józefa Krajewska z Krakowa bowiem pragnącej wyjść za mąż Blahutowej obiecała, że jej pomoże znaleźć męża i wyłudziła od niej 208 koron. Potencjalnego małżonka jednak nie znalazła, a pieniądze sobie zostawiła.
Krajewska oprócz tego przekonała małżeństwo Raidlów, żeby za nią poręczyli w czeskiej Obywatelskiej Kasie Pożyczkowej w Cieszynie na pożyczkę 1400 koron. Wmówiła im bowiem, że odziedziczy po swoim wujowi 4 tysiące koron. We wrześniu 1907 roku stanęła przed sądem, który skazał ją na cztery miesiące pobytu w więzieniu.
(gam)
Komentarze