Lektura na wiosnę: rewelacyjna Sarah J. Maas

Z porywającą prozą tej autorki zaznajomiłam się dopiero na początku tego roku. Bestsellerowa książka „Dwór cierni i róż“ długo stała na mojej półce niedoceniona. Ciągle odwlekałam ponowne sięgnięcie po gatunek fantastyczno-romantyczny. Wtedy nie miałam jeszcze zielonego pojęcia, jakie ogromne wrażenie wywrze na mnie ta lektura.

Nie spodziewałam się, że pochłonie mnie ona tak bardzo, że cztery tomy przeczytam w rekordowym tempie. Połączenie świata fantastycznego z wątkiem romantycznym to kapitalne rozwiązanie. Ta seria obejmująca (jak na razie) pięć tomów całkowicie mnie porwała, bez dwóch zdań. Tymi książkami nie można się delektować, ponieważ gdy już się zacznie czytać, nie sposób tak po prostu przestać.

Sarah J. Maas jest autorką, której fanom fantastyki nie trzeba przedstawiać. Zadebiutowała w 2012 roku powieścią  „Szklany tron”, dzięki której zyskała ogromną popularność wśród młodzieży w wielu krajach. Maas zaczęła pisać swoją pierwszą powieść w wieku szesnastu lat.

„Dwór cierni i róż”, druga książka autorki, jest luźno oparta na „Pięknej i Bestii”. Następnymi tomami z tej serii są „Dwór mgieł i furii”, „Dwór skrzydeł i zguby” oraz „Dwór szronu i blasku gwiazd”.

Porywająca opowieść o miłości, która jest w stanie pokonać nienawiść i uprzedzenia

Główna bohaterka, dziewiętnastoletnia Feyra, zdecydowanie nie ma łatwego życia. Musi utrzymywać swoją rodzinę, przez co zmuszona jest do niebezpiecznych polowań. Feyra urodziła się w świecie śmiertelników, który został oddzielony ogromnym murem. Mało kto tak naprawdę wie, co dokładnie dzieje się po drugiej stronie. Wiadomo, że żyją tam ich wrogowie, nieśmiertelne i niebezpieczne istoty, które gardzą rasą ludzką i przed wiekami panowały nad światem.

Pewnego dnia, podczas polowania, Feyra zabija ogromnego wilka, gwarantując tym dobrobyt swojej rodzinie. Jednak okazuje się, że wilk był w rzeczywistości jedną z istot mieszkających poza murem. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyra musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni. Tak więc dziewczyna przeprowadza się w nieprzyjazne miejsce i cała akcja nabiera szybkiego tempa, wywołując dreszczyk emocji.

Na Tamlinie ciąży klątwa rzucona przez Plagę. Feyra, która została zmuszona spędzić resztę swojego śmiertelnego życia na jego ziemiach, musi się przystosować. Czy klątwa zostanie złamana? Co lub kto stoi za zbliżającymi się okropnościami? Co połączy śmiertelną łowczynię, nienawidzącą Fae, z jednym z ich książąt? Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Ale w rzeczywistości są do siebie podobni bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyra będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia?

„Potrzebujemy nadziei, bo ona daje nam siłę, by trwać. Więc pozwól jej zachować tę nadzieję, Feyro. Pozwól jej marzyć o lepszym życiu. O lepszym świecie.”

Każda z tych książek opowiada o losach Feyry. Każda z nich jest jednak inna, zmienia się, podobnie jak sama dziewczyna. Nasza główna bohaterka przechodzi diametralną metamorfozę. Podczas gdy w pierwszym tomie poznajemy kruchą i niewinną istotę, której jedynym celem jest utrzymanie przy życiu swoich sióstr, w kolejnych widzimy kobietę, przed którą drżą wojownicy, nie tylko ludzie, ale i Fae. Ta seria jest pełna sprzeczności, ale przy tym niesamowicie wciągająca.

Jest pełna namiętności i pasji, romantyczna, brutalna i okrutna. Przedstawiana przez autorkę miłość została wykreowana autentycznie, ale dopiero drugi tom serii daje nam posmakować prawdziwych, nieposkromionych uczuć. W lekturze spod pióra Maas odnajdą się więc wszyscy fani romansu, poszukiwacze przygód, fantastyki, jak i wartkiej akcji oraz napięcia. Seria ma więc wszystko, czego czytelnik może oczekiwać od dobrej lektury.

Seria przekazuje parę uniwersalnych prawd o tym, co naprawdę w życiu ważne, czyli przyjaźń, miłość, szacunek, wierność. Autorka tworzy światy tak inne, a przy tym tak podobne do naszego, gdzie pragnienie władzy, chora ambicja, brak tolerancji niszczą wszystko, co piękne. Na szczęście bohaterka szybko odnajduje wiernych przyjaciół, na których może liczyć w razie potrzeby.

Seria ma wielki potencjał, a wykreowany przez autorkę świat jest barwny i wyrazisty. Te książki odcisnęły na mnie swoje piętno, ale w sensie pozytywnym. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę zatracić się w świecie magii oraz wielkiej miłości.

„Nie wstydź się nawet przez chwilę robienia tego, co przynosi ci radość“

„Dwór cierni i róż” Sarah J. Maas

Julia Kawulok