Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
OSTRAWA / Województwo morawsko-śląskie zamierza wesprzeć ponowne ożywienie turystyki, ponieważ wprowadzone z powodu pandemii koronawirusa obostrzenia, uderzyły również w branżę turystyczną. Ten sektor ma w strukturze gospodarczej województwa duże znaczenie.
Województwo oprócz wsparcia działalności gospodarczej przygotowuje kampanię, której celem jest przyciągnąć do regionu więcej turystów. Kolejną pomoc regionalnemu ruchowi turystycznemu powinno udzielić państwo. Pomóc mogą również gminy, wynajmując przedsiębiorcom nieodpłatnie lokale lub chociaż obniżając czynsz.
– Mamy zamknięte, pensjonat jest nieczynny, zwracamy już wypłacone zaliczki klientom. Wszyscy z tego powodu cierpimy. Pracownicy są w domu, a trzeba podkreślić, że święta wielkanocne są jednym z najbardziej znaczących sezonów – mówi Bogdan Pytlik, właściciel Pensjonatu Rzehaczek w Łomnej Dolnej. Dodaje, że w jego sytuacji chodzi tylko o małe rodzinne przedsiębiorstwo, jednak większe hotele tracą miliony koron.
W ubiegłym roku województwo morawsko-śląskie odnotowało rekordową liczbę turystów. W obiektach noclegowych regionu zakwaterowało się ponad milion gości. Jednak w tym roku nastąpi drastyczny spadek, a tym samym utrata miejsc pracy i mniejsze dochody z turystyki.
Straty liczone w miliardach koron
– Ruch turystyczny jest od marca sparaliżowany. Nie działają hotele, restauracje, odwołano wiele imprez kulturalnych. Można szacować, że z powodu pandemii stracimy za marzec i kwiecień 150 tysięcy turystów zakwaterowanych w hotelach i pensjonatach, którzy by tu wydali ponad 1,2 mld koron – powiedział Jan Krkoška, wicehetman ds. ruchu turystycznego i rozwoju regionalnego.
Z analizy opracowanej przez Asocjację Hoteli i Restauracji Republiki Czeskiej wypływa, że grożą jeszcze o wiele poważniejsze konsekwencje. Nawet w przypadku, że ruch turystyczny uda się ożywić w czerwcu, branża turystyczna w województwie straci aż 7 miliard koron i 8 600 miejsc pracy.
Zawieszenie działalności to dla właścicieli przeważającej większości restauracji i hoteli katastroficzny scenariusz. Z dnia na dzień nastąpiła utrata dochodu, jednak przy zachowaniu kosztów – ciągle trzeba wypłacać wynagrodzenie pracownikom, składki ZUS, płacić VAT i czynsz.
– Zgromadzamy dane i oceniamy, jak przyjęte rozporządzenia uderzyły w przedsiębiorców z branży turystycznej. (…) Turystyka jest niestety jednym z najbardziej sparaliżowanych sektorów, a dla jej ożywienia będą potrzebne przede wszystkim fundusze europejskie i państwowe. Bez nich województwo nie będzie w stanie samo pomóc przedsiębiorcom – uzupełnił wicehetman.
Chociaż zdaniem Krkoški turystyka zagraniczna będzie w tym roku ograniczona, krajowy ruch turystyczny może zanotować wzrost.
(gam)
Komentarze