W Żukowie mieli Babskóm rewolucje

O tym, że nie warto sprzeczać się z kobietami i że męska cierpliwość jest warta złota, została w niedzielę 10 listopada jednomyślnie przekonana widownia w żukowskiej restauracji Pod Dzwonkiem.

Tegoroczny spektakl amatorskiego zespołu teatralnego z Żukowa Dolnego pt. „Babsko rewolucja – o tym, jak se baby zbuntowały i jak to całe dopadło…” w całości wykonany przez aktorów miejscowego Koła PZKO w gwarze cieszyńskiej, wprowadził wszystkich w dobry humor. Rozgrzewka w wersji policyjnego skeczu wyczarowała obecnym szerokie uśmiechy na twarzy.

– Bardzo mnie ucieszył widok pełnej sali, aż brakło krzeseł. Przybyło około 130 osób. Może nasz występ nie był idealny, ale robiony z sercem na dłoni i z miłością do tej zabawy, na wesoło. Dla mnie to był mój ostatni raz. Dziękuję wszystkim niezmiernie za przybycie, oklaski, i bycie z nami w to jedno deszczowe niedzielne popołudnie – podzieliła się z nami bezpośrednio po przedstawieniu swoimi wrażeniami prezes Renata Huppert, która przywitała gości obecnych na sali słowami wiersza, którego zadedykował jej Marek Słowiaczek:

…przychodzę zapisana w melodii siebie utrwalona radością kolejnych dni

ponad każdą chwilę zapamiętaną utrwaloną niezapomnianą pośród kulis

wiecznego teatru kolejnych odsłon niezliczonych spektakli i braw bez końca

nie mam żalu a jedynie uśmiech na samym brzegu marzeń życia

którego początek wyrwałam wraz z czerwienią moich słońc

niezliczonej ilości na niebie na policzkach na twarzach ludzi

których serca dały mi tyle radości

dziś oddycham od nowa kolejny raz tym samym powietrzem

lecz inaczej na rozstaju kolejnych wyzwań

przede mną za mną szcunek dla każdej chwili uśmiechu i łez na dłoniach

na niebie ponad wszystko

horyzont zaplątał się głęboko w mojej głowie

zabłądził a ja w nim…

Po spektaklu sala w okamgnieniu zamieniła się w kawiarenkę, w której następnie przebiegała zabawa przy muzyce cymbałowej. Nagrody w loterii również ucieszyły niejednego gościa a pyszne wypieki domowe osłodziły miłe popołudnie.