Na wystawie zaprezentowali się pasjonaci różnych dziedzin życia

CZESKI CIESZYN-MOSTY / W miniony weekend, 19-20 października, licznie przybywali do Domu PZKO w Czeskim Cieszynie-Mostach miłośnicy wszelkiego rodzaju kolekcjonerstwa, osoby zainteresowane wystawą „Moje hobby”. Organizatorki wystawy, którymi były członkinie Klubu Kobiet Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, zaprosiły również na dania obiadowe i domowe wypieki.

Na wystawie zaprezentowali się między innymi pasjonaci zbieractwa, którzy przywieźli swoje kolekcje. – To rzecz, która powolutku odchodzi – tłumaczył prezes Koła PZKO Władysław Kristen. – Stąd prośba do młodych, by obejrzeli wystawę i zainteresowali się tym tematem – apelował. – Tu na przykład zobaczą, że jakieś przedmioty, które się z reguły wyrzuca, mogą posłużyć jako eksponat do kolekcji.

Władysław Kristen sam przedstawił na wystawie część swoich zbiorów. Jeden z kącików poświęcony był filatelistyce. – To największy grawer świata, wygrawerował 1030 znaczków z ponad 20 krajów świata – wyjaśnił, pokazując materiały poświęcone Czesławowi Słani. Od jednego znaczka rozpoczęły się zainteresowania filatelistyczne Kristena dotyczące papieża Jana Pawła II, w kolekcji są znaczki zarówno z jego życia, jak i najnowsze, kiedy był kanonizowany.

Stara Karwina to też jeden z obszarów zainteresowań Władysława Kristena, który stamtąd pochodzi. Na wystawie przedstawił dawny herb Karwiny, starą mapę, eksponaty dotyczące górnictwa. Pokazał też harcerski proporzec, kronikę przedwojennych zuchów i inne przedmioty związane z harcerstwem, jest członkiem Harcerskiego Kręgu Seniora Zaolzie.

Zainteresowania Kristena obejmują również kosmonautykę, kolekcjonuje pamiątki związane z turystyką. Był inicjatorem wycieczek rowerowych do źródeł Olzy i na wystawie znalazły się także eksponaty będące własnością innych kolarzy. Zgromadzono stare zdjęcia, mapy, odznaki turystyczne, była nawet woda ze źródła Olzy.

Oprócz kolekcji zbieraczy były na wystawie rękodzieła, wyroby rzemieślnicze, artystyczne, no i hobby, które jest sposobem na życie. Nie zabrakło wyrobów szytych, haftowanych, robionych szydełkiem, części garderoby, torebek, poduszek, jak i ozdób świątecznych, które wykonała głównie Bronisława Gabriel. Ceramiczne dekoracje zrobiła Barbara Dywor. Mydła i pomysłowe ozdoby mydlane wyszły spod ręki Heleny Kożusznik.

Marian Mrózek z synem wybudowali model kolei tatrzańskiej, przywieźli też publikacje na ten temat. Wyroby pszczelarskie, z degustacją, zaprezentował Radek Witosz. Można było skosztować przetworów z mleka kóz, które hodują Dáša i Roman Cienciałowie. No i była jesienna dekoracja z jarzyn i owoców.

Wystawy Klubu Kobiet organizowane są co kilka lat, tematem poprzedniej były cztery pory roku. Jak wyjaśniła szefowa Klubu Jolanta Knoll, wystawiają nie tylko członkowie Koła, ale wszystkich łączy przychylny stosunek do działań pezetkaowskich. Eksponaty na wystawę pożyczyła na przykład rodzina zmarłego już członka Koła Zygmunta Trombika, który całe życie zajmował się rzeźbą w drewnie. Obejrzeć można było obrazy wnuczki działaczki Koła, uzdolnionej plastycznie gimnazjalistki Zuzanny Dywor.

CR