Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
W sobotę 8 czerwca roku członkowie Klubu Polskiego Polonus z Brna i sympatycy obchodzili Zielone Świątki, po raz pierwszy organizując popularne na Śląsku smażenie jajecznicy w plenerze.
Trzeba zaznaczyć, że członkowie Klubu Polonus, pochodzący z różnych regionów Polski, oprócz osób ze śląskimi lub zaolziańskimi korzeniami, tego zwyczaju wcześniej nie znali. Zwyczaj smażenia jajecznicy tak samo nie jest znany w regionach Moraw Południowych. Tak więc była to południowomorawska premiera, która miała miejsce w miejscowości Těšany, gdzie na dodatek, tradycyjnie zawsze w drugi weekend czerwca odbywa się trzydniowy kiermasz, wśród miejscowej ludności nazywany „hodami”.
Przy pięknej pogodzie, w ogrodzie rodziny Koné, nie licząc czworonogów gospodarzy, zebrało się ponad trzydziestu klubowiczów. Była więc jajecznica z domową słoninką, szczypiorkiem i innymi witaminami z ogrodu, kiełbaski polskie, mięsko z grilla oraz serniki i inne wypieki. P
onieważ w miejscowości Těšany odbywały się równocześnie tzw. „hody”, nie obeszło się bez tradycyjnego przywitania „starków”, czyli wybieranego przewodniczącego tzw. „chasy”, tzn. młodzieży, która (ma się rozumieć, że w tradycyjnych strojach ludowych) odwiedza gospodarzy wraz ze swą świtą, częstując winem i zapraszając na zabawę kiermaszową.
A że atmosfera była wspaniała, gospodarze odwdzięczyli się polską żubrówką i smakołykami, za co miejscowi starkowie pięknie zaśpiewali.
Po tym melanżu kulturalnym nie zabrakło jeszcze czasu ani energii do gry w pétanque oraz do konkursu wiedzy „co to jest?“, w którym uczestnicy mieli zgadnąć przeznaczenie różnych starożytnych przedmiotów ze zbiorów znanego miejscowego kolekcjonera staroci Witka Ługowskiego. W konkursie wiedzy zwyciężył ksiądz Byczkowski.
Premiera smażenia jajecznicy na Morawach Południowych udała się więc na sto dwa i należy wierzyć, że tradycja została przyjęta i utrzyma się w następnych latach.
Danuta Koné Król
Tagi: Klub Polski Polonus w Brnie, smażenie jajecznicy