Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
KARWINA-RAJ / Przez całą niedzielę 30 lipca Dom PZKO i ogród w Karwinie-Raju był do dyspozycji uczestników tradycyjnego Odpustu św. Anny połączonego z festynem ogrodowym. To jedna ze sztandarowych imprez organizowanych przez rajskie Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego.
Jak co roku odpust w Raju rozpoczęła w stojącej na tej samej ulicy co Dom PZKO kaplicy św. Anny o godz. 8 msza św. w języku polskim. Druga o godz. 10 odprawiona została po czesku. Po południu odbyło się również nabożeństwo eucharystyczne z błogosławieństwem sakramentalnym.
Przede wszystkim o roli rodziny mówił podczas homilii karwiński proboszcz ks. Przemysław Traczyk, ponieważ patronka rajskiej kaplicy św. Anna była matką Marii, matki Jezusa. Podkreślił, że rodzina to kościół domowy, a Święta Rodzina jest ikoną wzajemności. – Nie skupiajmy się na swoich interesach, ale na dobru wspólnym – apelował ksiądz proboszcz.
Po uczcie duchowej uczestnicy mszy św. udali się do Domu PZKO, gdzie przygotowana została także uczta dla ciała. Panie pod przewodnictwem prezes Klubu Kobiet Anny Rzyman jak co roku na długo przed odpustem miały pełne ręce roboty.
Już przy wejściu do ogrodu kupić można było serca odpustowe, ręcznie zdobione, toteż nie było dwóch jednakowych. Na przekąskę serwowano w Domu PZKO kanapki domowej roboty, a po południu w ogrodzie również np. placki ziemniaczane.
Smaczne różnorodne ciastka oraz kołacze z czterema rodzajami nadzienia można było nabyć w Domu PZKO już w sobotnie popołudnie. Sprzedawano je potem oczywiście również w niedzielę.
Na niedzielną imprezę przygotowano trzy zestawy dań obiadowych. Podawano zupę, a na drugie danie był do wyboru sznycel z kurczaka i sałatka ziemniaczana, sznycel wieprzowy „naopak” z ziemniakami i sałatką z kapusty lub pieczone udko z kurczaka z ziemniakami i sałatką.
Jak wyjaśniła kierująca pracą w kuchni Maria Owczarzy, padł pomysł, by tym razem ugotować coś innego, ale myśl ta szybko poszła w zapomnienie, ponieważ ludzie przychodzący co roku na odpust również na obiad oczekują nadal tych samych tradycyjnych dań.
Po południu przywitał obecnych prezes Miejscowego Koła PZKO Tadeusz Puchała. Impreza jest okazją do spotkań dawno niewidzianych znajomych, przybywają też na nią całe kilkupokoleniowe rodziny. Organizatorzy nie zapominają o dzieciach, przygotowując gry i zabawy specjalnie dla najmłodszych.
Głównym punktem programu artystycznego był koncert karwińskiej orkiestry dętej Malá černá hudba, która jest już na festynie ogrodowym stałym wykonawcą i gra również do tańca. Zespół przyciąga na imprezę także czeskich słuchaczy.
Odpust z festynem cieszy się co roku wielką popularnością. A jeśli, tak jak w tym roku, pogoda dopisuje, zdarza się, że w ogrodzie brakuje miejsc do siedzenia i trzeba dostawiać stoły i krzesła.
O tym, że impreza jest zapewne dobrze rozreklamowana, przekonali się organizatorzy tuż przed tegorocznym odpustem również w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Dom PZKO odwiedził złodziej. Rozbił okno, wszedł do kuchni i zaczął wynosić ciastka, mięso.
Nie zdążył na szczęście narobić zbyt wiele szkody, bo został złapany na gorącym uczynku. Większość wiktuałów pozostało nietkniętych. Uczestnicy zabawy odpustowej nie domyślali się nawet, że niedużo brakowało, a organizatorzy mieliby problem, co podać głodnym gościom.
CR
Tagi: Festyn Ogrodowy, kaplica św. Anny, MK PZKO Karwina-Raj, odpust
Komentarze