Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
ORŁOWA / Na rynku w starej Orłowej odbył się w sobotę 24 czerwca XIII Orłowski Jarmark. Przebiegał w ramach XXVII Orłowskiego Lata i nawiązywał do tradycji dawnych orłowskich jarmarków.
Jarmarki na orłowskim rynku odbywały się od zawsze. Tak przynajmniej twierdzą starzy orłowianie, przytaczając także opowieści swoich przodków. Rynek ze wznoszącym się nad nim kościołem to było centrum Orłowej, inne dzielnice dzisiejszego miasta, Łazy, Poręba, Lutynia, były samodzielnymi miejscowościami.
Stara Orłowa w drugiej połowie XX wieku uległa dewastacji, główną przyczyną była rabunkowa gospodarka węglowa. Życie miasta przeniosło się do nowego blokowiska w Orłowej-Lutyni. Przed kilkoma laty doszło jednak do rewitalizacji dawnego centrum i jarmark powrócił na swe dawne miejsce.
Podczas tegorocznego jarmarku na scenie występowały zespoły muzyczne, kabarety, publiczność bawili klaunowie, odbyły się pojedynki rycerskie. Wystąpiły zespoły folklorystyczne, m.in. z Polski zespół Wielkokończanie. Gwiazdą imprezy był Petr Šiška i grupa Legendy se vrací.
Budy jarmarczne rozstawili także rzemieślnicy, m.in. nawiązujący do średniowiecza. Swoje umiejętności prezentował np. kowal. Można było nabyć różne rękodzieła, robótki ręczne.
Organizatorzy nie zapomnieli o atrakcjach dla dzieci, które chętnie oglądały również żywe zwierzęta domowe, kozy, owce, kaczki, czy mogły przejechać się na kucyku.
Przygotowane zostały zadaszone miejsca do odpoczynku i spożycia dań, które serwowano w licznych stoiskach. A że pogoda dopisała, chętnych do zabawy i uczestnictwa w pełnym tradycji jarmarku nie brakowało.
CR
Tagi: Orłowa, Orłowski Jarmark, Orłowskie Lato, rękodzieło