Nie ma to jak na Akademiku (fotoreportaż)

CZESKI CIESZYN / Popularny Akademik, czyli Bal Akademicki, to okazja nie tylko do zabawy, ale i do spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi. Akademik to już tradycja, studenci uczelni wyższych spotykają się na nim zawsze w Szczepana, w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia.

Kiedyś tradycyjnym miejscem, w którym odbywał się bal, był czeskocieszyński hotel Piast, potem przez szereg lat trzyniecka Trisia, a od kilku lat ponownie Czeski Cieszyn, tym razem zmodernizowany ośrodek kultury Srzelnica.

Oprócz aktualnych studentów na tegorocznym Akademiku można było spotkać też kilku absolwentów, którzy studia już mają za sobą. Naprawdę starszych osób (po za takimi wyjątkami jak DJ czy reporter Zwrotu, którzy już niejeden Akademik widzieli) tam nieuświadczysz. Wszystko jest w gestii młodych. Akademik organizuje SAJ czyli Sekcja Akademicka Jedność działająca pod skrzydłami ZG PZKO od lat zrzeszający rozsianych po różnych ośrodkach akademickich studentów pochodzących z Zaolzia.

Na początek przedstawiciele poszczególnych ośrodków stukneli się kieliszkami szampana życząc sobie i reszcie balowiczów udanej zabawy. Bal rozpoczął się od wspaniałego poloneza w wykonaniu tancerzy Zespołu Folklorystycznego Bystrzyca. Do Bystrzyczan dołączyło dostojnym krokiem poloneza kilkaset pozostałych balowiczów. Zespół Bystrzyca zaprezentował później jeszcze jeden taniec.

Do tańca grali DJ Młynek (na dużej sali) oraz DJ Bobo (w podziemiach Jazz Clubu). Było czynnych kilka barów prowadzonych przez studentów z poszczególnych ośrodków. Oczywiście nie zabrakło klasycznych balowych atrybutów w postaci róż dla pań, czy kotylionów dla panów. O północy przyszła kolej na loterię fantową.

Akademik to wspaniała okazja do spotkania się z dawno nie widzianymi znajomymi z czasów szkoły średniej. Nie wszyscy się więc garnęli na parkiet dając pierwszeństwo rozmowie przed tanecznym szaleństwej. Miłośników tańca jednak nie brakowało, parkiet praktycznie ciągle był pełny. Jak można było zauważyć, dla wielu z nich taniec to naturalny żywioł.

Bal nie byłby balem bez wspaniałych balowych kreacji i to nie tylko pań, ale i panów, prawie wszystkich ubranych w nienaganne garnitury i krawaty. Było co podziwiać. Zresztą można się o tym przekonać oglądając poniższe zdjęcia. (wiek)