CIESZYN / Od 20 listopada można oglądać w Książnicy Cieszyńskiej wystawę poświęconą kalendarzom. Przede wszystkim są na niej zebrane wydawnictwa ze Śląska Cieszyńskiego od 1857 roku po czasy współczesne, ale można też i zapoznać się z drukami wcześniejszymi XVII- i XVIII-wiecznymi z terenów Polski, Niemiec, Moraw i Śląska.

    Kalendarze, które od wieków towarzyszyły człowiekowi, były nie tylko sposobem rachowania czasu, ale przede wszystkim głównym źródłem informacji o otaczającym świecie. Pojawiały się w nich prognostyki pogodowe, informacje o pracach polowych przewidzianych na każdy miesiąc, wiadomości polityczne, geograficzne i historyczne oraz spora dawka astrologii. Zwróciła na to uwagę podczas wernisażu Jolanta Sztuchlik, która wraz z Wojciechem Święsem jest kuratorką wystawy.

    Nawet w drukach pozaregionalnych, zgromadzonych na sali ekspozycyjnej, znajduje się sporo tessinanów. Przykładowo nyski „New und Alter Schreib Kalender” rok 1641 umieścił wzmiankę przy dacie 1 czerwca o rocznicy urodzin Elżbiety Lukrecji (jak się potem okazało ostatniej Piastówny cieszyńskiej) córki księcia Adama Wacława („Zu Teschen zur Welt gebohren Fr. Elizabeth Lucretia, Hertzog Adam Wentzels zu Teschen andere Tochter. 1599.”).

    Jednak większość annałów to wydawnictwa regionalne z XIX i XX wieku. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w latach 1857-2015 ukazało się na Śląsku Cieszyńskim ponad sto pięćdziesiąt tytułów w języku polskim, a ukazywały się przecież też po czesku i po niemiecku. Jest zatem na wystawie wydawany przez Pawła Stalmacha „Kalendarz Cieszyński (…) dla katolików i ewangelików”, który ukazywał się rok w rok przez 62 lata. Sporo znalazło się wydawnictw przeznaczonych dla konkretnych zawodów, klas społecznych czy konfesji, kalendarze górnicze, robotnicze, lekarskie, katolickie, ewangelickie etc. a także ukazujące się po II wojnie na Zaolziu „Kalendarz Zwrotu” i „Kalendarz Głosu Ludu”.

    Czasy współczesne reprezentują „Kalendarz Śląski”, „Cieszyński”, „Goleszowski” czy „Beskidzki”.Warto wspomnieć – i podkreślił to dyrektor Krzysztof Szelong – że zwyczaj wydawania kalendarzy, w których główny środek ciężkości jest położony na teksty publicystyczne o różnorakiej tematyce przetrwał właściwie tylko na Śląsku Cieszyńskim i w innych regionach Polski już jest niemal zupełnie zapomniany.

    Wystawa „Czas jest wszystkim. Kalendarze w zbiorach Książnicy Cieszyńskiej od XVI wieku po współczesność” czynna będzie do 5 marca 2016 roku.

    ÿ

     

    Tagi: , , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego