Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
KARWINA / Wystawę jubileuszową „Obrazy i rysunki” Józefa Dronga otwarto 3 grudnia w lokalach Biblioteki Regionalnej w Karwinie Frysztacie. Pochodzący z Łąk nad Olzą, gdzie urodził się 22 grudnia 1944 r., a od 1967 r. mieszkający w Czeskim Cieszynie malarz jest aktywnym członkiem Polskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków w Republice Czeskiej.
Na niezwykłość wystawy złożyły się nie tylko jubileusz życiowy plastyka, ale też obecność na niej artystów, o dwadzieścia lat od niego starszych, których uważa za swych nauczycieli: Edwarda Kaima i Bronisława Firli. Józef Drong dziękował organizatorom wystawy, ale też tym wszystkim, z którymi zetknął się na swej drodze życiowej i miał okazję czerpać z ich wrażliwości.
Witająca przybyłych na wernisaż Helena Legowicz nazwała malarza przyjacielem biblioteki, gdyż od wielu lat bierze udział w jej akcjach, sam też już wystawiał tam swoje obrazy. Podkreśliła, że wystawa i katalog, który opracowała graficznie Barbara Kowalczyk, powstały dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury RC w ramach programu Biblioteki XXI wieku.
„Jako plastyk jest samoukiem – pisze o twórczości Józefa Dronga, który od lat 60. XX w. brał udział w działaniach Sekcji Literacko-Artystycznej Zarządu Głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, w katalogu do wystawy Anna Maria Rusnok – a uczestnictwo w zaolziańskich organizacjach plastyków było dla niego zapewne jednym z elementów edukacji artystycznej. Uprawia malarstwo, rysunek i grafikę. Od wielu lat ilustruje książki i czasopisma dla dzieci”.
„Drong maluje i rysuje, głównie pejzaż, zarówno naturalny, jak i miejski – czytamy w katalogu. – Obrazy tworzą plamy barwne, kładzione z różnym dynamizmem, w zależności od przedstawianego tematu, pory roku, dnia, pogody. Kolory zaś są zawsze intensywne i świetliste”.
„Jego rysunki to jakby szczególny rodzaj malarstwa – wyjaśnia Rusnok. – Zamiast wytyczać kształty linią artysta w gąszczu drobnych, regularnie przecinających się kresek tworzy plamy… barwne, w różnych odcieniach szarości i czerni. A zatem, niezależnie od techniki, jakiej używa, Drong zawsze pozostaje pełnokrwistym malarzem”.
– Na wystawie przedstawia nam skromny wycinek swoich dokonań, fragment swojej drogi artystycznej – mówił podczas wernisażu Władysław Owczarzy. – Od początkowych fascynacji surrealizmem, postacią ludzką i portretem w końcu wiele uwagi poświęcał krajobrazowi. Ostatnio upodobał sobie również kompozycje kwiatowe, które z wirtuozerią maluje akwarelami. Właśnie akwarele są niejako kwintesencją jego malarstwa.
– Malarstwo olejne natomiast, które na wystawie dominuje, to przede wszystkim krajobraz beskidzki, który stał się swego rodzaju afirmacją życia, sprzeciwem wobec dewastacji i szkodliwej działalności człowieka – kontynuował Owczarzy. Mówił o znaczeniu koloru, który stał się nośnikiem emocji artysty. Każdy obraz jest dla niego wyzwaniem. Lubi malować w terenie, podróżować.
Skromność jubilata podkreślił Edward Kaim. – Bardzo się cieszę, że do tego, do czego doszedł, sam doszedł – dodał. Przypomniał, że dzięki inteligentnej prowokacji ze strony Dronga zaczął spisywać historię działań zaolziańskich plastyków.
Wśród uczestników wernisażu składających pejzażyście życzenia byli także koledzy uprawiający sztuki piękne na czele z prezesem Polskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków w RC Pawłem Wałachem. Na pianinie zagrał Bronisław Liberda.
(CR)
Tagi: Anna Maria Rusnok, Bronisław Firla, Edward Kaim, malarz i rysownik Józef Drong, prezes Polskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków w RC Paweł Wałach, w Bibliotece Regionalnej w Karwinie Frysztacie, w działaniach Sekcji Literacko-Artystycznej Zarządu Głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego