Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
W sytuacji patowej znalazły się drugie obrady Okrągłego Stołu, które odbyły się w środę 26 marca w Czeskim Cieszynie. Do salki „Bajka” dotarło zaledwie osiem osób. W związku z tym, że część z nich nie była obecna na pierwszych obradach i nie pojawiły się też te osoby, które w pierwszym posiedzeniu uczestniczyły, zabrakło kontynuacji poprzednich owocnych obrad.
Okrągły Stół został powołany na wniosek Romana Suchanka, który potrzebę zwołania tejże instytucji oznajmił na poprzednim Zjeździe PZKO. Uczestnicy Zjazdu zobowiązali PZKO poprzez uchwałę do zwołania obrad. Pierwsze odbyły się w październiku ubiegłego roku. Wtedy też ustalono najważniejsze tematy, którymi powinny zająć się grupy robocze. Ich powołanie miało się odbyć właśnie na drugim spotkaniu. – Miało powstać opracowanie diagnozy społecznej i kulturowej kondycji naszej społeczności. (…) Powstała inicjatywa, by stworzyć grupy robocze, które powinny każdy temat wziąć pod dyskusję. Ich zadaniem byłoby opracowanie danego tematu i przedstawienie wniosków – co należy zrobić natychmiast i jaka jest wizja przyszłości – tłumaczył ideę Okrągłego Stołu Jan Ryłko.
Propozycja powołania grupy ds. szkolnictwa nie została jednak pozytywnie przyjęta przez dyrektorkę Centrum Pedagogicznego ds. Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego Martę Kmeť. – Niektóre tematy może wymagają powołania takich grup roboczych. Natomiast niektóre tematy, choćby szkolnictwo, „grupę roboczą” posiadają. Nie na gruncie Zarządu Głównego, ale regularnie spotyka się Komisja Szkolna, regularnie spotykają się dyrektorzy szkół, regularnie odbywa się spotkanie Zarządu TNP – wyliczała. Bogusław Kaleta zwrócił uwagę na to, że są to grupy zamknięte a w sprawach szkolnictwa oprócz samych nauczycieli chcą się wypowiedzieć również rodzice i społeczeństwo. – To grupy otwarte, każdy, kto ma jakiś problem, sprawę może na spotkanie przyjść – oponowała Kmeť.
Temat szkolnictwa zdominował obrady Okrągłego Stołu. Poruszona była np. kwestia używania gwary przez nauczycieli w polskich szkołach na Zaolziu. To oburzyło Martę Kmeť, która przekonywała obecnych o tym, że nauczyciele z uczniami rozmawiają po polsku. Izabela Kraus-Żur zwróciła zaś uwagę na to, że język polski nauczycieli na Zaolziu pozostawia wiele do życzenia.
Rozmawiano również o tym, w jaki sposób rozpropagować polskie szkoły na Zaolziu wśród Polaków, którzy przyjeżdżają do pracy np. do firm w Ostrawie. Franciszek Jasiok zwrócił uwagę na to, że dzieci rodziców, którzy mają polskie paszporty, chodzą do czeskich szkół. Bogusław Kaleta wskazał na problemy z nazwami polskich szkół.
Postanowiono, by tematem „Społeczeństwo polskie w RC” zajęła się grupa 3×3, w której spotykają się przedstawiciele PZKO, ruchu politycznego Coexistentia oraz Kongresu Polaków. Zająć się mają m.in. kwestią wyborów komunalnych i parlamentarnych, monitoringu czeskiego ustawodawstwa i współpracy ze społeczeństwem większościowym.
Rozmawiano też o finansowaniu polskich organizacji na Zaolziu. Choć obecni zgodzili się co do tego, że problem finansowania istnieje, nie została na razie powołana grupa robocza, która by się tym tematem zajęła.
Jedyna grupa robocza, jaką udało się na drugim posiedzeniu Okrągłego Stołu powołać, zajmować się będzie tematem kultury. Poprowadzi ją Tomasz Piwko, dyrygent zaolziańskich chórów.
To nie koniec idei Okrągłego Stołu. Obecni doszli do wniosku, że następne spotkanie trzeba bardziej rozpropagować, by jak najwięcej osób chętnych do podjęcia rozmów, wzięło w nim udział. Stwierdzili, że powołanie poszczególnych grup roboczych jest konieczne.
(HS)
Tagi: obrady Okrągłego Stołu, Okrągły Stół