Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN, KARWINA / Członkowie Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego „Beskid Śląski” w Republice Czeskiej spotykają się nie tylko na górskich szlakach. W okresie przedświątecznym tradycyjnie organizują także spotkania z Mikołejem.
W Czeskim Cieszynie spotkali się w Centrum Polskim Kongresu Polaków na parterze budynku Zarządu Głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej dokładnie w dniu, któremu patronuje święty Mikołaj, a więc 6 grudnia.
Życzenia, kolędy, prezenty i świąteczny etnograficzny referat
Spotkanie rozpoczęła Wiesława Branna etnograficznym rozważaniem o kolędzie jako tradycyjnym utworze poetyckim. Kolędy zabrzmiały także śpiewane przez uczestników spotkania. Na pianinie akompaniowała Bogusia Przeczek.
Skoro spotkanie mikołajkowe, to nie mogło zabraknąć ani Mikołaja, ani rozdawanych przez niego prezentów. W rolę świętego wcielił się Tadek Lipa. Co warto podkreślić — przywdział na siebie strój nawiązujący do prawdziwego biskupa Mikołaja. Uprzednio przyniesione przez uczestników spotkania drobne upominki rozdawał, losując numery. Nie rozdawał jednak prezentów tak za nic. Każdy uczestnik, by otrzymać upominek, musiał zaśpiewać piosenkę lub wyrecytować wierszyk.
Drobnostki na literę „D”
W tym roku uczestnicy spotkania postanowili, że upominki świąteczne będą wybierane według nietypowej zasady – każdy prezent miał zaczynać się na literę 'd’. Podczas rozmów o tym, jak wybierali swoje prezenty, wszyscy wyrażali radość z faktu, że mieszkając w specyficznym, wielojęzycznym regionie, mają znacznie więcej możliwości wyboru niż mieszkańcy obszarów jednolitych językowo. Reguła dotycząca litery 'd’ nie ograniczała się do jednego języka. Dzięki temu 'Beskidziocy’ mogli swobodnie poszukiwać prezentów, których nazwy zaczynają się na 'd’ zarówno w języku polskim, czeskim, jak i w gwarze, co znacznie poszerzało ich wybór.
Drobnostki na literę „D” często uzupełnione były dowcipnym tekstem. Najczęstszym podarunkiem były daktyle, drugie miejsce zajęła deska.
Najwspanialszym i najważniejszym dla uczestników spotkania podarunkiem był jednak nie żaden przedmiot, a wspólnie miło spędzony czas i fantastyczna atmosfera.
Równie udana „Mikołajówka” Karwinioków
Członkowie rejonu karwińskiego spotkali się natomiast w restauracji „Mašinka” na dworcu kolejowym na „Mikołajówce” w piątek 8 grudnia. Na spotkanie przybyło 31 „beskidzioków”. Stasia Kubiena wręczyła wszystkim obecnym świątecznie malowane kamyczki oraz bardzo ładne gwiazdki z koralików. Marta Fierla obdarowała uczestników materiałami promocyjnymi Straży Pożarnej a Zorka Jaworkowa upiekła ciastka na stół. Sympatyczny Mikołaj w damskim wydaniu miał dla każdego z obecnych prezencik: piernikowego aniołka lub renifera przewiązanego kokardą z dekoracją z drewna i cytatem o podróżowaniu – dla każdego inny cytat.
Impreza rozpoczęła się o godzinie 14:30, a trwała do późnego wieczora, czy wręcz nocy, co najlepiej dowodzui, że „Beskidziocy” lubią spędzać ze sobą czas nie tylko na górskich szlakach.
(indi)