TRZYNIEC / W zeszły piątek członkowie Sekcji Kolarskiej PTTS „Beskid Śląski” spotkali się na imprezie kończącej sezon kolarski. Kierownik sekcji Robert Wałaski podsumował miniony sezon, zaprezentował slajdy z wycieczek i rajdów oraz przedstawił plan na przyszły rok.


Poprosiliśmy go o krótką rozmowę dotyczącą działalności Sekcji Kolarskiej PTTS „Beskid Śląski”.

Jak oceniasz miniony sezon Sekcji Kolarskiej?

Biorąc pod uwagę warunki, w jakich aktualnie działamy z powodu koronawirusa, ten sezon był raczej udany. Planowaliśmy zorganizować piętnaście wycieczek i rajdów. Cztery nie odbyły się z powodu obostrzeń związanym z epidemią – to stosunkowo dużo, bo około 25 procent. Trzy odbyły się w innym terminie – zostały przesunięte z wiosny na później. Dwie zostały zmienione – termin pozostał ten sam, ale była to inna wycieczka.

Część wycieczek prowadziła do Polski, więc uczestnicy musieli być zaszczepieni albo wykonać testy, mimo to nie brakowało rowerzystów. Prawie na każdej wycieczce byli również obecni kolarze z Turystycznego Klubu Kolarskiego PTTK „Ondraszek“ z Cieszyna, co mnie bardzo cieszy.

A co cię jeszcze cieszy, jeżeli chodzi o Sekcję Kolarską?

Jestem zadowolony, że spora część kolarzy zgodziła się na prowadzenie wycieczek w przyszłym roku. Niektórzy wyszli nawet z kilkoma propozycjami. Inni zadeklarowali, że poprowadzą jakąkolwiek wycieczkę. Będzie jedenastu kierowników wycieczek w przyszłym roku. Udało mi się również przekonać paru kolegów (moich rówieśników), żeby z nami pojechali. Spodobało im się i nie skończyło się na jednej wycieczce.

Zacząłem pisać mailing kolarski o tym, co dzieje się u nas w sekcji kolarskiej. Dzielę się ciekawostkami rowerowymi, moimi rozważaniami na temat jeżdżenia na rowerze, planami itd. Bardzo cieszy mnie pozytywny odzew. Okazuje się, że ludzie lubią czytać te mailingi — znajdują te 3 minuty na przeczytanie całości. Najbardziej cieszy mnie to, że reagują i odpisują. Każdy może się zgłosić pod linkiem: https://www.ptts-beskidslaski.cz/mailing-kolarski i dostawać maila z bieżącymi informacjami dotyczącymi działalności.

Cieszę się również, że rozwija się pomyślnie współpraca z Rzeszowskim Towarzystwem Rowerowym. W 2019 roku sytuacja była beznadziejna, ponieważ nikt ze mną nie chciał pojechać do Rzeszowa, podczas gdy rzeszowianie byli u nas dwa razy w roku. Ta sytuacja się zmieniła.

A jakie masz plany związane z Sekcją Kolarską?

W przyszłym roku chciałbym naszych kolarzy zachęcić do uczestnictwa w wycieczkach organizowanych przez Turystyczny Klub Kolarski PTTK „Ondraszek“, jak również i innych rajdach, np. 8 maja będzie rajd z Hażlacha do Karwiny. Cieszyłbym się, gdyby pojawiła się na nim ekipa „Beskidzioków“.

Choć chciałem zrezygnować z wycieczek MTB, bo nie było w tym roku dużego zainteresowania, za namową nowych członków pozostały one jednak w kalendarzu. Mamy w planie zorganizować rajd dziecięcy, ale nie wiemy jeszcze w jakiej formie. Czy to będzie rajd dla paru przyjaciół z małymi dziećmi i z dziadkami, czy też na większą skalę. Musimy to przedyskutować i podjąć decyzję, na co mamy siły i odwagę.

Chciałbym, aby wycieczki odbywały się również gdzieś dalej. Te nasze tereny już znamy i możemy sami po nich jeździć. W ramach sekcji chciałbym na przykład, żebyśmy podjeżdżali gdzieś pociągiem i zwiedzali nieznane tereny, na przykład Racibórz, Pustevny, Ostrawę czy Hukwaldy…

Planów jest dużo więcej: wycieczki do Austrii, w Bieszczady, na Ukrainę, ale do tego trzeba mieć chętnych. Chciałbym, żebyśmy mieli wspólne dresy kolarskie. Dobrze by było mieć baner z logiem BŚ do zdjęć. Chciałbym też, aby oprócz wycieczek, odbywały się również imprezy, na przykład jak ta na zakończenie sezonu.

Jakby miała wyglądać Sekcja Kolarska za powiedzmy 5 lat?

Chciałbym, żeby powstała grupa kolarzy, którzy aktywnie pracowaliby w Sekcji Kolarskiej – od prowadzenia wycieczek, pomocy przy organizowaniu innych imprez aż po składanie propozycji, co robić dalej. Chciałbym odmłodzić sekcję, a może i cały Beskid Śląski. Byłoby świetnie, gdyby na łatwiejsze wycieczki rodzice zabierali również dzieci, a dziadkowie wnuków. Chciałbym, aby kiedyś naszymi kolarzami można było zapełnić cały autobus z przyczepą na rowery, aby pojechać na kilkudniową wycieczkę.

Rozmawiała Sylwia Grudzień.

Tagi: ,

Komentarze



CZYTAJ RÓWNIEŻ



REKLAMA Reklama
REKLAMA Reklama
Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego