Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
ŁOMNA DOLNA / Na początku wakacji (1-6 lipca) trzynastka dzieci sprawnych inaczej wraz z wolontariuszami spędziła niezapomniany tydzień na obozie z ciekawym programem. Organizatorem obozu jest stowarzyszenie „Nigdy nie jesteś sam”. Obóz odbył się już po raz trzeci.
– Program był naprawdę bardzo atrakcyjny, były spacery, odwiedziliśmy farmę ze zwierzętami domowymi, zorganizowaliśmy olimpiadę obozową. Wielkim przeżyciem była podróż autobusem na golf w Ropicy, gdzie próbowaliśmy gry w golfa. Kto nie mógł grać, czekała go inna przygoda, mógł pojeździć meleksami. Pojechaliśmy też na hippoterapię do Bystrzycy – opowiedziała o programie główna organizatorka Renata Czader.
Dzieci były też na koncercie Jarka Nohavicy, który odbył się w ramach Festivalu na Pomezí.
Taki obóz to nie tylko wielkie przeżycie dla dzieci, ale również chwila odpoczynku dla rodziców, którzy opiekują się dziećmi 24 godzin na dobę. – Cieszę się, że rodzice mają do nas zaufanie, oddają nam swoje dzieci na cały tydzień. Mają zakaz telefonowania, ale i tak często są w kontakcie z asystentami, by sprawdzić, że wszystko jest w porządku – dodała Czader.
Obóz dla niepełnosprawnych dzieci to również ogromne doświadczenie życiowe dla wolontariuszy. – Wielkie podziękowania należą się wolontariuszom. Są to najczęściej studenci, ale mam i takie anioły, które biorą w pracy wolne i jadą z nami. Niełatwo opiekować się niepełnosprawnymi dziećmi, niektóre to już osoby dorosłe. Trzeba je nakarmić, ubrać, umyć, to nauka życia – wyjaśniła Czader.
– Być asystentem na obozie to wielkie wyzwanie. Każde dziecko jest inne, każde ma inne przyzwyczajenia, każde wymaga ogromnej cierpliwości. Uświadomiłam sobie, że trzeba cieszyć się z małych rzeczy, takiemu dziecku sprawia radość nawet maleńka rzecz, są za wszystko wdzięczne – powiedziała wolontariuszka Teresa Teofil.
– Biorę tydzień wolnego i jadę pomóc Reni. To są tak wdzięczne dzieci, napełniają mnie, nie potrzebują dużo, ale potrzebują wielkie serce. Uświadamiam sobie, jakie mam szczęście, że mam zdrowe dzieci. Każdy rodzic miałby spędzić tak tydzień, doceniłby wtedy, co posiada – dodała Iveta Brodzká.
AS
Tagi: niepełnosprawny, Nigdy nie jesteś sam, obóz, Renata Czader
Komentarze