Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Ogród może być miejscem, w którym znajdujemy spokój i harmonię. Ogród, park albo miejski obszar zieleni jednak może być też miejscem kiczowatym, pełnym nieładu i chaosu. O tym, jak powstaje ogród ewokujący przyjemne przeżycia przebywającym w nim osobom, mówił w czwartek na MUR Rudolf Klus zajmujący się projektowaniem ogrodów i zieleni publicznej.
W ramach spotkania Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w RC Rudolf Klus opisywał słuchaczom przykłady ogrodów projektowanych „z głową” ale też przykłady, kiedy projektant z różnych powodów popełnił błąd.
– Marzyłem od dzieciństwa o tym, żeby robić tę pracę. Całe moje życie profesjonalne związane jest z krajobrazem, z ogrodami, chociaż dzisiaj jestem bardziej menedżerem firmy zajmującej się ogrodami – mówił na wstępie wykładowca.
Ogrody, krajobraz, to jest ciągła zmiana. Budynek może stać nawet tysiąc lat. Architektura krajobrazu to niekończący się proces.
– Na wyniki naszej pracy trzeba bardzo długo czekać. Nasza praca nie jest od razu widoczna. Nasz profesor nam kiedyś powiedział: Nigdy nie odpoczniecie w cieniu swojego drzewa. Buk, żeby był bukiem, musi mieć co najmniej sto lat. Życie ludzkie jest za krótkie, żeby z tych piękności własnej pracy korzystać – mówił wykładowca.
– W krajobrazie można budować raj, ale można też popełnić przestępstwo, jak ktoś nie wie, jak do tego podejść. Najpiękniejsze raje buduje natura sama. Żaden architekt krajobrazu jej chyba nie dorówna – mówił Rudolf Klus i dodał, że krajobraz jest ciekawy zarówno w szerokim kontekście, jak i w detalu.
– Dzisiaj też stara się człowiek budować koło swych domostw raje, ale nie zawsze to wychodzi. Bardzo często ludzie nie mają wyczucia proporcji – mówi.
Architekci ogrodów mogą natknąć się też na inny problem. – Sztuka ogrodowa pracuje z elementami przyrody. Dzisiaj często organizacje zajmujące się ochroną przyrody wtrącają się do architektury ogrodów. Park jest tworem ludzkim. To głównie sztuka, a dopiero potem przyroda – mówił wykładowca.
– U nas jest w tej chwili tak, że nie wiemy, czego mamy chronić. Np. Lednica jest pod ochroną UNESCO, czyli organizacja chroni ten sztuczny krajobraz, ale jednakowo chroni też bobra czy ptaki, bo tam jest rezerwat ptaków – wyjaśniał wykładowca.
Wykładowca mówił też o ogrodach na dachu. Sam jest autorem jednego takiego ogrodu, który znajduje się w Wędryni. Ogród na dachu wędryńskiego hotelu zdobył w ubiegłym roku tytuł najpiękniejszego ogrodu w RC.
Rudolf Klus podziwiał też np. ogród w jabłonkowskim sanatorium. Również u nas znajdziemy piękne ogrody, nie mniej mistrzami w tej dziedzinie są np. Japończycy czy Wietnamczycy. – W Japonii ogrody są olbrzymim kultem. W Wietnamie jest podobnie. Mają olbrzymie wyczucie, jak ułożyć rośliny, jaki kształt mają mieć kamienie itd. – mówił.
AS