Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
CIESZYN / Jak przed wiekami wyobrażano sobie, a może lepiej – widziano świat? Jeśli ktoś chciałby poznać odpowiedź na to pytanie i jest ciekawy świata nomen omen, to powinien wybrać się do Książnicy Cieszyńskiej, gdzie od zeszłego piątku otwarta jest nowa ekspozycja gromadząca liczne mapy i ryciny od XVI do XIX wieku.
– Wystawa wyjątkowo obfituje w materiał ilustracyjny – powiedział na otwarciu dyrektor placówki Krzysztof Szelong i zaraz dodał, że stanowi ona kolejny dowód na to, jak bogate są zbiory Książnicy, ponieważ w całości jest złożona z obiektów kryjących się w naszych magazynach. – Ich skomasowanie w jednym miejscu pokazuje niezwykłość tych zbiorów – stwierdził nie bez dumy.
Bo zresztą można, a nawet należy być dumnym, że perełki światowej kartografii znajdują się w grodzie nad Olzą.
Pierwszy lepszy przykład to szesnastowieczne wydania „Geographii universalis” Klaudiusza Ptolemeusza, w którym została przedstawiona pierwsza mapa świata, „szczytowe osiągnięcie starożytnej kartografii”, jak podkreślają autorzy ekspozycji Jolanta Sztuchlik i Krzysztof Kleczek.
Albo bogato ilustrowana „Cosmographia universalis” Sebastiana Münstera, w której jest ukazany świat w dobie wielkich odkryć geograficznych.
Bo jest to świat widziany oczami Europejczyków od XV do XIX wieku. Nie wszystkie miejsca zostały odwiedzone przez autorów dzieł, niekiedy, a wręcz zawsze korzystali z relacji podróżników, kupców, misjonarzy oraz z bezdennych wręcz pokładów własnej wyobraźni.
Bo czy widział kto kiedy Blemmja, Skiapoda czy Cynocefala? A przecież na ilustracjach dzieła Münstera są jak żywi! Ale są też postaci jak najbardziej z „naszego świata”, choćby „dzicy” w swoich skąpych odzieniach, czy przedstawiciele największych państw europejskich XVII wieku, których podobizny „w strojach narodowych” wieńczyły marginesy holenderskich map Starego Kontynentu.
– Zwróciłbym też uwagę na reprodukcje frontyspisów umieszczonych w pionowych gablotach – dodaje Kleczek – bo naprawdę przedstawiają ciekawe historie. Oto alegoria kontynentu amerykańskiego. W tle jest widoczny wierzchołek góry Cerro de Potosí w Boliwi. Tam znaleziono w 1544 roku ogromne pokłady srebra, co zdestabilizowało całą sytuację ekonomiczną w Europie.
Zachodnia droga do Indii, mityczne Eldorado, krainy złota i wszelkiego dostatku. A wszystko na wyciągnięcie ręki w Książnicy Cieszyńskiej. Wystarczy tylko przejść mostem przez Olzę.
(jot)
– – –
Wystawa „Miejsca wyobrażane, miejsca odkrywane. Obraz świata w dawnej książce ilustrowanej” czynna będzie do 1 października br.
Tagi: Cosmographia universalis, Jolanta Sztuchlik., Krzysztof Kleczek, Krzysztof Szelong, Książnica Cieszyńska, mapy i ryciny
Komentarze