Co łączy judaistę, aktora, tłumaczkę i łowczorza?

CZESKI CIESZYN / Osobistości z Zaolzia po roku znowu spotkały się w Ośrodku Kultury „Strzelnica“ w ramach czwartej edycji talk show Izabeli Wałaskiej „Zaolzie Potrafi“. W każdym wydaniu imprezy biorą udział cztery osoby oraz prowadząca Izabela Wałaska. Tym razem zaproszono gości – ekspertów z rozmaitych branży i z różnymi doświadczeniami, nie było jednak kłopotu ze znalezieniem wspólnego języka.

Michał Milerski – hodowca owiec i naukowiec, Jan Monczka – pochodzący z Karwiny polski i czeski aktor filmowy, teatralny i telewizyjny, Renata Korpak – żyjącą w Londynie tłumaczka UE władająca biegle czterema językami  oraz Dawid Biernot – teolog i judaista, stworzyli spontaniczną i żywą atmosferę natychmiast zyskując sobie sympatie publiczności.

– Z natury jestem ciekawska, gadatliwa no i okazało się, że dobra wróżka obdarzyła mnie smykałką do języków – przedstawiała się Renata Korpak, tłumaczka Unii Europejskiej. –  Zwykle jestem tym kretem, który siedzi za szkłem  schowany i nie jestem przyzwyczajona tak jak dziś siedzieć w świetle reflektorów – mówiła Renata Korpak, która od 28 lat pracuje jako tłumacz konferencyjny słowa żywego oraz jako freelancer czyli wolny strzelec.

Kolejnym gościem, był aktor Jan Monczka, który w jednym z najnowszych  czeskich seriali „Policie Modrava” wcielił się w rolę porucznika Karela Franca.

– Dosyć wcześnie we mnie zakiełkowała myśl, żeby pójść w stronę aktorstwa. Po drodze nie miałem żadnych problemów. Jest to medialnie nieciekawe, ale żadnych skandali nie było. Rodzice mnie nie zamykali w komórce, nie protestowali abym nie zdawał do szkoły teatralnej.  Abym nie musiał wam zmyślać, szukałem czegoś ciekawszego w moim życiorysie i znalazłem. Moje ciągoty aktorskie, ciągoty do interpretowania tekstu zrodziły się z buntu.To już jakoś brzmi, to jest dobry tytuł – „aktor z buntu” – żartował pod swoim adresem Jan Monczka.

– Jeszcze mi się przypomniało, że syn aktorki Anny Dymnej, widząc mnie, mówił: „mamo, ten aktor z mączki przyszedł“ – mówił aktor.

W talk show wziął też udział mieszkający koło Pragi Dawid Biernot, judaista i teolog, którego, jak sam twierdzi, trzecią ojczyzną jest Izrael. – Zaproponowałem pani Izabeli żeby  zamiast mnie zaprosiła moją żonę, mógłbym sobie spokojnie usiąść na widowni, bo jestem raczej ten typ, który zawsze woli siadać gdzieś z tyłu – mówił skromnie naukowiec pracujący na Uniwersytecie Karola w Pradze.

– Mam dużo przyjaciół w Izraelu. Jako tłumacz języka hebrajskiego znam dobrze Izraelczyków. Wszyscy są pełni temperamentu. Znajduję wiele podobieństw między temperamentem żydowskim a polskim. Na przykład w telewizji izraelskiej podczas debat politycznych wszyscy mówią naraz, podobnie jak w telewizji polskiej. Trudno połapać się, co kto mówi – opowiadał teolog.

Na pytanie – co pana skłoniło do studiowania tematyki żydowskiej? – odpowiedział – Był to ksiądz Erich Bocek, który posiadał bardzo dużą bibliotekę. Przed maturą zacząłem więcej czytać a w jego bibliotece było dużo książek na ten temat – wspominał judaista.

– Jo nima ani tłumaczym unijnym ani zbuntowanym aktorym, ani ksiyndzym wykładowcóm, a dostołech sie tu tymu, bo pasym łowce – stwierdził Michał Milerski, łowczorz z Nydku. Pracuje w Instytucie Nauk o Zwierzętach w Pradze – Uhrziniewsi. – Ty łowce kiere chowjym, to większością są łowce wałaski, czyli łowce naszej szefowej –  żartował Milerski.

Imprezie towarzyszyły  wystawy  fotografii Mariana Palowskiego, Haliny Sikory i Mariana Siedlaczka. Można też było zakupić polskie książki. Na imprezie przygrywał też bluesowo-jazzowo-popowy zespół muzyczny.

(AM)