Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
WIERZNIOWICE / W sobotni wieczór 6 września na polach między rzeką Olzą, a symboliczną już dziś granicą z Polską rozpalili wierzniowiccy pezetkaowcy ogniska. Ognisko pod Dymbinóm jest imprezą obwodową, której organizacją zajmuje się Miejscowe Koło Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Wierzniowicach.
Wierzniowice należą do gminy Lutynia Dolna. Po raz pierwszy na Ognisku pod Dymbinóm zeszli się członkowie Miejscowych Kół PZKO z Wierzniowic i okolicy w zeszłym roku. Pogoda była piękna, uczestnicy bawili się do późnych godzin wieczornych. Udaną akcję postanowiono organizować i w latach następnych.
Ogniska, mniejsze do opiekania parówek, większe do pieczenia ziemniaków, rozpalił prezes wierzniowickiego Koła PZKO Marcel Balcarek. Do dyspozycji były także napoje.
Ognisko jednoczy zgromadzone wokół niego osoby i to też jest jednym z celów tej imprezy. Przybywają na nią bowiem pezetkaowcy z kilku pobliskich miejscowości, a wspólna zabawa pozwala poznać się lepiej. Łączy też wspólny śpiew. Inicjowała go kapela góralska 4Smyki, która jest zespołem Miejscowego Koła PZKO w Oldrzychowicach w beskidzkiej części Zaolzia.
Więcej o działalności Miejscowego Koła PZKO w Wierzniowicach dowiedzą się czytelnicy w wrześniowym „Zwrocie”.
CR
Tagi: 4SMYKI, Marcel Balcarek, MK PZKO Wierzniowice, Ognisko pod Dymbinóm