Z poczty redakcyjnej
E-mail: info@zwrot.cz
KOSZARZYSKA/ W sobotę 17 maja w koszarzyskim „Dołku” odbyła się 10. edycja Miyszania łowiec. Imprezę rozpoczął o godzinie 10.00 Chór Męski Gorol MK PZKO w Jabłonkowie.
Natępnie przeniesiono się na łąkę „na Bagnach”, gdzie kontynuowano spotkanie prezentując zwyczaje związane z „miyszaniym łowiec”, który oznacza rozpoczęcie sezonu pasterskiego.
Owce poszczególnych gazdów trzeba było zapędzić do koszora, po czym łowczorze ich policzyli. Owce okrążyły jodełkę, następowało kropienie wodą dla zapewnienia zdrowia, masowanie nóg czy posypanie kamykami, żeby pasterze nie zaspali w czasie pilnowania. Modlitwa pasterzy schowanych pod gunią czy okadzanie – to wszystko należy do tradycyjnych obrządków.
Przedstawiono niełatwą pracę i styl życia pasterzy i łowczorzy, którzy codziennie wstawali o 4 rano i śniadali chleb z „żinczicóm”. Pasterze byli odpowiedzialni za wypasanie pastwiska i pilnowanie owcy, natomiast łowczorze dojili i produkowali przetwory z mleka. (AM)
Tagi: miyszani owiec, owce