Stół wigilijny we Frysztacie

KARWINA / Czas spędzony w gronie przyjaciół, przy zapalonych świeczkach i dźwiękach znanych i uwielbianych kolęd. Świąteczna atmosfera zapanowała w niedzielę w Domu Polskim w Karwinie Frysztacie. Odbyła się tam bowiem tradycyjna Wigilijka MK PZKO.

-Wigilijkę zawsze organizujemy gdzieś w połowie grudnia. Po to, aby spotkać się, podsumować miniony rok i oczywiście złożyć sobie jak najserdeczniejsze życzenia – zdradził prezes Janusz Wałoszek. W sali Domu Polskiego spotkało się w tym roku ponad 60 członków i sympatyków Koła. Tradycyjne przysmaki, jak zawsze zresztą, przygotowały panie z Klubu Kobiet. Były więc ciasteczka świąteczne, takie jak rogaliki waniliowe, choinki lukrowane czy „składanki“ z marmoladą. A ponadto świąteczny jabłecznik.

Oprócz uczty dla podniebienia nie zabrakło również uczty dla ucha. Gwoździem programu był występ Polskiego Chóru Mieszanego „Collegium Canticorum“. Zabrzmiały znane polskie kolędy, ale również pieśni bożonarodzeniowe z różnych zakątków świata. – Odśpiewaliśmy na przykład kolędę amerykańską czy francuską. W melodii i w rytmie widoczny jest właśnie ewenement konkretnego kraju – wytłumaczyła Halina Pribula, która z powodu choroby dyrygent Anny Szawińskiej przejęła na Wigilijce batutę.

Ponadto członkowie MK PZKO mogli wysłuchać utwory „Moja piosnka“ czy „Ojcowski dom“. -Chcieliśmy w pewien sposób przypomnieć jeszcze ten rok, który właśnie mija, rok niepodległości. A te piosenki są nam bardzo bliskie – dodała Halina Pribula.

Później nadszedł już czas na tradycję łamania się opłatkiem i wymiany najserdeczniejszych życzeń.