indi
E-mail: indi@zwrot.cz
OLBRACHCICE / W szkole w Olbrachcicach odbył się Dzień Farmera – impreza, którą placówka organizuje we współpracy z Macierzą Szkolną w RC. Jak podkreśliła dyrektor Jolanta Kożusznik, to już siódma edycja wydarzenia, a cały dochód zasili brakującą kwotę na zakup jurty do ogrodu szkolnego. – Jesteśmy o krok od celu. Dziękujemy rodzinom za przekazane plony i życzymy miłego popołudnia – mówiła.
Rodziny, sąsiedzi i znajomi przynieśli z domowych ogródków owoce, warzywa oraz przetwory, które dzieci sprzedawały przy stoiskach, ucząc się przy tym obsługi klienta, liczenia i posługiwania się pieniędzmi. Uczniowie pracowali w grupach, rotacyjnie prowadząc sprzedaż. Wcześniej, podczas lekcji matematyki, ćwiczyli kupieckie rachunki, a przygotowanie dekoracji i organizacja stoisk były częścią przygotowań do wydarzenia.
Organizatorzy zadbali również o zaplecze dla uczestników: od początku spotkania czekały kawa i ciasto, a później serwowano także zupę i paluszki. Na piętrze przygotowano kącik dla najmłodszych – z dywanem, pufami i grami – z prośbą, by dzieci przebywały tam pod opieką dorosłych.
O godzinie 16.00 rozpoczęły się atrakcje dla najmłodszych, przygotowane przez panie z przedszkola. Dzieci wykonywały różne zadania, a następnie odbierały nagrody. Punktem kulminacyjnym było losowanie „nagrody głównej” – oddzielnie dla przedszkolaków i uczniów szkoły.
Skąd wziął się pomysł na Dzień Farmera?
Jak wyjaśnia dyrektor olbrachcickiej szkoły przed ponad siedmioma laty szkoła wraz z nauczycielami przygotowała projekt do konkursu MAP Havířov – Místní akční plán rozvoje vzdělávání v ORP Havířov. Dzięki temu pozyskano środki rzędu 150–200 tys. koron na wyposażenie ogrodu. Zrobiono wtedy podwyższone grządki i plansze edukacyjne. Warunkiem projektu było zorganizowanie Dnia Farmera, by dzieci mogły prezentować wyhodowane rośliny. Z czasem formułę poszerzono, włączając do współpracy całe środowisko. Dziś większość oferowanego na stoiskach asortymentu to darowizny rodzin i mieszkańców.
Z ust dyrektor szkoły wybrzmiały również podziękowania dla macierzy szkolnej za prowadzenie bufetu oraz dla członków PZKO, którzy, jak podkreśliła dyrektor szkoły, umożliwiają organizację wydarzenia „jak w prawdziwym domu”. – Widzę same znajome twarze. Cieszy nas ta wspólnota i wierzymy, że dzisiejsza impreza będzie udana – mówiła Jolanta Kożusznik.











































