BRNO / Klub Polski Polonus w Brnie corocznie organizuje wyjazdy edukacyjne, zazwyczaj do Polski w związku ważnymi osobistościami lub rocznicami w historii Polski. W tym roku, z okazji 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, Klub podjął ambitną inicjatywę zorganizowania wyprawy edukacyjnej śladami bohaterów tej legendarnej bitwy.

    Przed wyjazdem uczestnicy przygotowywali się merytorycznie, oglądając filmy dokumentalne na temat bitwy o Monte Cassino oraz niedźwiedzia Wojtka, a niektórzy mieli okazję zobaczyć nowy film „Czerwone maki”. W wyjeździe, oprócz członków Klubu Polonus, uczestniczyli także przedstawiciele zaprzyjaźnionych kół PZKO z Trzanowic i Ropicy. Do udziału zaproszono doc. Romana Barona jako konsultanta ds. historii, który wzbogacił program wyprawy o interesujące wykłady historyczne.

    W drodze na Monte Cassino

    Wyjazd rozpoczął się we wtorek, 15 października 2024 roku, gdy uczestnicy spotkali się w umówionym miejscu w Brnie, skąd autokarem wyruszyli na lotnisko w Wiedniu. Następnie odbył się lot do Neapolu, gdzie dotarliśmy wieczorem. Kolejnego dnia, zaraz po śniadaniu, udaliśmy się do portu, gdzie czekał na nas zamówiony autokar, który był do naszej dyspozycji przez cały dzień.

    W drodze do Monte Cassino dołączyła do nas sympatyczna pani Ania, Polka mieszkająca w Neapolu od ponad trzydziestu lat, która podzieliła się z nami wieloma ciekawostkami na temat miasta i jego okolic. Po krótkiej przerwie głos zabrał historyk Roman Baron, przybliżając nie tylko przebieg „bitwy narodów”, ale także losy żołnierzy 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Władysława Andersa oraz sytuację polityczną walczących mocarstw. Przed wyjazdem na wzgórze udało nam się jeszcze zakupić piękne wiązanki biało-czerwonych kwiatów w miejscowej kwiaciarni.

    Zwiedzanie klasztoru i bazyliki Świętego Benedykta

    Zwiedzanie rozpoczęliśmy od klasztoru i bazyliki Świętego Benedykta, gdzie znajdują się groby świętego Benedykta oraz jego siostry, świętej Scholastyki. Towarzyszyła nam polska przewodniczka o imieniu Ania, która przybliżyła nam historię tego miejsca. Dowiedzieliśmy się, że w lutym 1944 roku klasztor został całkowicie zniszczony przez alianckie bombardowania z powodu błędu taktycznego – na podstawie błędnej informacji, że został zajęty przez Niemców.

    Przewodniczka pokazała nam miejsce, gdzie 18 maja 1944 roku wszedł polski pułk zwiadowczy i gdzie później zawieszono polską flagę, a o godzinie 12:00 odegrano Hejnał Mariacki. Wówczas wokół znajdowały się jedynie gruzy. Obecny klasztor i bazylika zostały odbudowane jako wierna kopia na podstawie dawnych wzorów architektonicznych. Z dziedzińca klasztoru można zobaczyć polski cmentarz wojskowy na przeciwległym wzgórzu. To właśnie tam udaliśmy się zaraz po zakończeniu zwiedzania opactwa i zakupieniu pamiątek w sklepiku Benedyktynów.

    Przed wejściem na Polski Cmentarz Wojskowy na Monte Cassino mieści się Muzeum Pamięci 2. Korpusu Polskiego, które otwarto 17 maja 2014 roku, w ramach obchodów 70. rocznicy bitwy. Zwiedzający mogą tu zapoznać się z całą historią 2. Korpusu – od deportacji na Syberię, przez formowanie armii w ZSRR, tułaczkę przez Iran i Palestynę, aż po walki we Włoszech. Muzeum jest obsługiwane przez Polaków ze Związku Polaków we Włoszech. W księdze pamiątkowej pozostawiliśmy krótką notatkę. Od obsługi dowiedzieliśmy się także o nowym pomniku generała Andersa, odsłoniętym w tym roku w mieście, oraz o pomniku misia Wojtka.

    Następnie udaliśmy się na polski cmentarz, aby złożyć kwiaty i oddać hołd bohaterom. Wokół cmentarza widnieje napis: „Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie.” Na obelisku na wzgórzu 593, gdzie zginęło najwięcej żołnierzy z 3. Dywizji Strzelców Karpackich, wyryto słowa: „Za wolność naszą i waszą, my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ziemi włoskiej ciało, a serca Polsce.” Cały cmentarz otaczają wyryte słowa PAX, oznaczające pokój. W skupieniu złożyliśmy kwiaty, zapaliliśmy znicze i odśpiewaliśmy „Czerwone maki” oraz Mazurka Dąbrowskiego. Jak podkreśliła prezes MK PZKO Trzanowice, Dagmara Kluzová, widząc inne delegacje z Polski składające hołd, rozpierało nas uczucie dumy z przynależności do narodu polskiego.

    Droga powrotna do Neapolu i czas na integrację

    Po spełnieniu obowiązków patriotycznych udaliśmy się na obiad do wcześniej zarezerwowanej restauracji Osteria Titina, gdzie czekała na nas serdeczna obsługa. Obiad, składający się z czterech dań, okazał się tak smaczny, że niektóre uczestniczki prosiły właścicielkę o przepisy. W drodze powrotnej do Neapolu Roman Baron kontynuował wykład historyczny, wzbogacony o żywą dyskusję z uczestnikami. Do Neapolu wróciliśmy pod wieczór, akurat na czas, aby wybrać się na pizzę lub spróbować miejscowego limoncello. Była to również doskonała okazja do integracji między członkami Klubu Polonus i PZKO.

    Odwiedziny Capri

    Natomiast w czwartek, 17 października, zaplanowano czas wolny. Część uczestników, wcześniej zgłoszona u pani Ani, wybrała się na wycieczkę na wyspę Capri. Prom wypłynął ze stacji w Portici o godzinie 8:50. Sama wyspa, zwana również Wyspą Syren, składa się z dwóch części – Capri i Anacapri, które łączą schody oraz serpentyna, po której kursują minibusy. Można było wjechać kolejką linową na najwyższy szczyt Monte Solaro, skąd rozciągały się przepiękne widoki na Zatokę Neapolitańską. Oferowano także godzinny rejs wokół Capri, umożliwiający podziwianie skał Faraglioni oraz Lazurowej Groty. Większość uczestników wycieczki skorzystała ze wszystkich atrakcji.

    Inni uczestnicy wybrali zwiedzanie Neapolu, Pompejów i Wezuwiusza lub Herkulanum – miasta zniszczonego w 79 roku n.e., podobnie jak Pompeje i Stabie. W odróżnieniu od Pompejów, Herkulanum nie zostało spalone, lecz zalane lawą i zasypane popiołem, dzięki czemu po odgruzowaniu można tam zobaczyć całe budynki z zachowanymi pierwotnymi malowidłami, a nawet elementami wyposażenia. Większość artefaktów, podobnie jak w przypadku Pompejów, znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Neapolu.

    Ostatni dzień pobytu

    Ostatni dzień pobytu w Neapolu przeznaczyliśmy na odkrywanie dotąd nieznanych miejsc, poleconych nam przez miejscową Polkę Anię podczas podróży autokarem. Większość uczestników zwiedziła przepiękny klasztor świętej Klary, który znajdował się tuż obok naszego miejsca zakwaterowania. Warto było także odwiedzić bazylikę Świętego Januarego, patrona Neapolu, gdzie znajduje się jego grób oraz przechowywane są ampułki z jego krwią, zmieniającą swoją postać z zakrzepłej na płynną każdego roku 19 września, w rocznicę jego męczeńskiej śmierci. Niektórzy uczestnicy mieli szczęście uczestniczyć w polskiej mszy przy okazji zwiedzania kościoła świętego Józefa dei Vecchi, gdzie pochowany jest ojciec Dolindo.

    Oprócz tych znanych miejsc kultu, sam spacer po uliczkach Neapolu, degustowanie miejscowych potraw i napojów oraz podziwianie architektury i atmosfery miasta o południowym klimacie było niezwykłym doświadczeniem. Słowem – Neapol zobaczyć i umrzeć.

    Danuta Koné Król

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego