TRZANOWICE / W sobotę, 21 września, w Trzanowicach odbyły się Trzanowskie Dożynki. O historii imprezy, jej współczesnym znaczeniu i motywacjach do kontynuowania tradycji rozmawialiśmy z Dagmar Kluzovą, prezes Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, które wspólnie z Gminą Trzanowice jest głównym organizatorem wydarzenia.

    Która to już edycja Trzanowickich Dożynek i kto je organizuje?

    W tym roku odbyła się jubileuszowa, 25. edycja Trzanowskich Dożynek. Organizatorami wydarzenia są zarówno Gmina Trzanowice, jak i Miejscowe Koło PZKO, jednak większość obowiązków spoczywa na naszym kole. To my odpowiadamy za przygotowanie programu i zaplecza. Jesteśmy dobrze zorganizowani, nasza ekipa działa świetnie.

    Wspomniała pani o podziale obowiązków. Kto jeszcze pomaga przy organizacji?

    W organizację włącza się wiele osób, które chętnie pomagają. Swoje stoiska w tym roku mają również strażacy oraz Matice Slezská, więc wspólnie podzieliliśmy obowiązki związane z gastronomią. Jeśli chodzi o program, główną menedżerką jest pani Dorota Ucherek. To jej projekt, jej koncepcja i cała idea stojąca za tegorocznymi Dożynkami.

    Czyli w waszej gminie wszyscy współpracujecie zgodnie, a dożynki to symbol tej dobrej współpracy?

    Oczywiście, czasem pojawiają się drobne nieporozumienia, ale jako grupa organizacyjna trzymamy się razem. Regularnie spotykamy się i współpracujemy, dlatego myślę, że można spokojnie powiedzieć, że wszystko przebiega zgodnie z planem.

    Co więc przygotowaliście w tegorocznym programie?

    Na początku odbywa się najważniejszy element – tradycyjny obrządek dożynkowy. Młodzież i dzieci z zespołu przynoszą wieniec dla gospodarzy, którymi w tym roku są Gabriela i Ryszard Jochymkowie. To ich 10. jubileusz jako gospodarzy, pełnią tę funkcję nieprzerwanie od dekady.

    10 lat z rzędu to naprawdę imponujący staż! Podczas wcześniejszych edycji gospodarze zmieniali się częściej?

    Cała idea dożynek została zapoczątkowana przez państwa Nowoków, około 25 lat temu. Później organizacją zajmowali się państwo Klimszowie. Kiedy nasze koło PZKO przejęło większą część odpowiedzialności za organizację, postanowiliśmy przenieść Dożynki w to miejsce, aby zapewnić więcej przestrzeni i umożliwić udział większej liczbie osób.

    Czyli początki były znacznie skromniejsze?

    Tak, na początku dożynki były organizowane w gospodarstwach domowych. Sąsiedzi spotykali się, każdy przynosił coś od siebie, a cała uroczystość odbywała się w stodole. To były kameralne spotkania w gronie najbliższych. Dopiero od 25 lat organizujemy dożynki na większą skalę, dla szerszej publiczności.

    Jaka jest dziś rola rolników w Trzanowicach?

    Szczerze mówiąc, nie wiem dokładnie, ilu mamy rolników, ale na pewno są osoby, które mają duże pola. Prawie przy co trzecim domu można też zobaczyć traktor czy kosiarkę, więc ta tradycja rolnicza nadal tutaj żyje. To nie jest sztuczna, sceniczna tradycja.

    Czy gospodarze Dożynek to rolnicy z największym gospodarstwem?

    Chyba tak. Nasi gospodarze mają duże gospodarstwo na obrzeżach Trzanowic. Mają ziemniaki, pszenicę i inne zboża. Można to wszystko zobaczyć, gdy odwiedzi się ich gospodarstwo.

    Zanim rozpoczął się program na scenie, przez wieś przejechał korowód. Wasz korowód dożynkowy jest dość nietypowy, bo objeżdżacie prawie całą wieś. Skąd wziął się taki pomysł?

    Myślę, że to sami wodzireje wpadli na ten pomysł. Dzięki temu objeżdżamy całą okolicę, zatrzymując się przy domach, a trasa co roku się nieco zmienia. Unikamy głównych dróg, kierując się bardziej w stronę rolników, przez pola. Na przykład w tym roku korowód przejechał przez Suszów.

    Wracając do programu – co jeszcze oprócz samej inscenizacji obrzędu dożynkowego zobaczą widzowie, którzy przyszli tego dnia na plac pomiędzy Urzędem Gminy a Domem PZKO?

    Wystąpią zespoły „Trzanowice”, „Dziecka z Trzanowic”, uczniowie polskiej szkoły w Gnojniku oraz czeskiej szkoły w Trzanowicach. Następnie zagra muzyka cymbałowa Lagan, a aktorzy Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego zaprezentują piosenki ze swoich spektakli. Na zakończenie do tańca przygrywać będzie kapela Smolaři.

    (rozmawiała indi)

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego