ŁOMNA DOLNA / Strażacy dziś w nocy walczyli z pożarem w rezerwacie Mionsz w Łomnej Dolnej. Cztery jednostki straży pożarnej interweniowały od wczorajszego wieczoru do dzisiejszego ranka przy użyciu siły własnych rąk i prymitywnego sprzętu.

    Pożar został zgłoszony na linię alarmową koło godziny 18.30 przez turystę, który był akurat na szczycie Kozubowej. Centrum operacyjne wysłało na miejsce zdarzenia zawodowych strażaków z posterunku w Trzyńcu wraz z ochotniczymi jednostkami z gmin Łomna Dolna, Jabłonków i Mosty koło Jabłonkowa.

    Strażacy długo starali się dotrzeć do miejsca pożaru. Korzystali z pomocy policji i administratorów rezerwatu. Znaleźli płonące drzewa i kilka innych ognisk zapalnych w najwyższej strefie ochronnej lasu pierwotnego. Z powodu trudnego terenu nie byli w stanie dojechać na miejsce ze sprzętem, więc wodę do gaszenia ognia nosili na plecach.

    Strażacy przez trzy godziny nosili wodę na plecach na miejsce pożaru

    Pożar objął obszar około jednego hektara. Strażacy przez trzy godziny nosili wodę na plecach na miejsce pożaru. Po ugaszeniu pożaru kilka płonących drzew musiało zostać wyciętych w porozumieniu z zarządcami rezerwatu.

    Strażacy z Łomnej Dolnej pozostali na miejscu zdarzenia do wczesnych godzin porannych, a krótko przed godziną siódmą przekazali teren zarządcy Narodowego Rezerwatu Przyrody „Mionsz”.

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego