indi
E-mail: indi@zwrot.cz
REGION / Mglista pogoda i lekka mżawka nie zniechęciła dwunastki turystów z Polskiego Towarzystwa Turystyczno Sportowego „Beskid Śląski”w Republice Czeskiej do zaplanowanej na 24 czerwca wycieczki z Wisalajów. Nie wszyscy jednak dotarli do pierwotnie zaplanowanego celu, jakim były Stare Hamry.
Trasa była krótka – tylko 10,8 km. Poza niepewną pogodą od samego rana, turystów spotkały także inne niespodzianki.
— W drodze okazało się, że znane punkty gastronomiczne są nieczynne. Na Gróniu z powodu od dwu lat przebiegającego remontu, na Švarnej Hance z powodu odbywającego się tam wesela. Sympatyczne było to, że para młoda, przepraszając turystów, wystawiła dla nich skrzynkę z kołaczami. Przy takim zbiegu okoliczności postanowiono z Grónia zawrócić na Wisalaje. Do pierwotnie ustalonego celu – Starych Hamrów — dotarła tylko dwójka turystów — relacjonuje Marta Fierla, która wycieczkę prowadziła.
(indi)






