Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
CIESZYN / Listopadowe Spotkanie Szersznikowskie w Muzeum Śląska Cieszyńskiego poświęcone było historii wypraw do źródeł Wisły. Opowiadała o nich geografka i pasjonatka turystyki, przewodniczka beskidzka i sudecka, na co dzień pracowniczka Muzeum Beskidzkiego im. Andrzeja Podżorskiego w Wiśle Elżbieta Dorighi.
Śmieci – nie tak całkiem znak naszych czasów
Prelegentka mówiła o pierwszych odkrywcach źródeł Wisły. Sporo cytowała ich relacji z podróży. Słuchaczy niebywale zaskoczył fakt, że już wtedy zwracano uwagę na zaśmiecanie gór przez turystów…
– Najpiękniejszy szczyt w Beskidach to chyba na Baraniej (…) Można by godzinami siedzieć i przeżywać to samo wzruszenie, jakie może człowiek przeżywać w kościele podczas modlitwy. Można by – gdyby nie potworny śmietnik, który zalega ów najpiękniejszy szczyt w Beskidach – prelegentka cytowała Gustawa Morcinka.
Patriotyczny charakter wycieczek do źródeł Królowej Polskich Rzek
Elżbieta Dorighi zwróciła uwagę na to, że w czasach, kiedy organizowano pierwsze wycieczki do źródeł Wisły, miały one charakter bardzo patriotyczny, polski. A przecież Polski nie było wtedy na mapach.
Wycieczki polskich uczniów prowadzone przez budzicieli polskiej świadomości narodowej odgrywały niemałą rolę w kształtowaniu patriotycznego ducha.
Najstarsze mapy
Uczestnicy spotkania zobaczyli także najstarsze mapy hydrograficzne z obszarem źródliskowych odcinków rzeki Wisły oraz dawne mapy turystyczne ze szlakami turystycznymi rejonu baraniogórskiego. Prelegentka pokazała je na slajdach podczas prezentacji. Każdy też po wykładzie mógł podejść i zobaczyć je w wersji papierowej ustawione na sztalugach.
Było to ostatnie Spotkanie Szersznikowskie w tym roku.
(indi)
Tagi: Spotkania szersznikowskie, Wisła