Nina Suchanek
E-mail: nina@zwrot.cz
REPUBLIKA CZESKA / Sąd uznał za niezgodną z prawem część obostrzeń przyjętych przez Ministerstwo Zdrowia Republiki Czeskiej. Chodzi o obostrzenie, które nakłada na obywateli Republiki Czeskiej obowiązek posiadania negatywnego wyniku testu na obecność COVID-19 zrobionego jeszcze przed powrotem z krajów wysokiego ryzyka.
Sąd zniósł ten obowiązek, ponieważ ministerstwo nie złożyło wystarczającego wyjaśnienia, dlaczego osoba powracająca do kraju nie może wykonać testu dopiero po powrocie. Orzeczenie wejdzie w życie 5 kwietnia.
Od 15 marca wjazd na teren Czech z krajów o średnim, wysokim i bardzo wysokim ryzyku zarażenia koronawirusem jest możliwy jedynie z negatywnym wynikiem testu na COVID-19.
– Państwo nie może ograniczać prawa obywateli do swobodnego powrotu do ojczyzny, jeśli nie jest to absolutnie konieczne – podkreślił prezes Izby Sądowej Aleš Sabol.
Ministerstwo uzasadniało swoje działanie zaleceniami Rady Unii Europejskiej. Państwa Unii Europejskiej jednak nie mają tak surowych wymagań w stosunku do swoich obywateli.
Na razie jednak nic się nie zmienia. Sąd dał Ministerstwu Zdrowia czas do 5 kwietnia na naprawienie błędu.
Wzmocnione kontrole z polskiej strony
– Przyjmujemy taką tezę, że głównym źródłem zakażeń w województwie śląskim była transmisja wirusa z powodu ruchu granicznego. Potwierdzeniem tego jest fakt, że południowe powiaty tego województwa są w tej chwili w najgorszej sytuacji – powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Zapowiedział wzmożone kontrole na granicy z Republiką Czeską w okresie okołoświątecznym.
– Szczyt czy kulminacja trzeciej fali w Czechach miała miejsce mniej więcej trzy tygodnie temu, a u nas pojawiła się później – wyjaśnił Niedzielski.
Tagi: COVID-19, obostrzenia, testy na koronawirusa