Halina Szczotka
E-mail: halina.szczotka@zwrot.cz
BUKOWIEC / Bez występów, świątecznego ponczu i tłumów, bez wspólnego zapalenia choinki, a jednak przyjechali. Przyjechali w kolasie. Kto? Święty Mikołaj w towarzystwie aniołków i diabłów odwiedził dzieci w Bukowcu.
– W tym roku wszystko musiało być zupełnie inaczej. Cały rok zresztą ze względu na sytuację epidemiologiczną związaną z koronawirusem był inny, brakowało wszystkim tradycyjnych imprez, spotkań towarzyskich. Długo zastanawialiśmy się, jak to zrobić, by przynajmniej dzieci miały w tym roku Mikołaja. Na szczęście od środy doszło do zmian w obostrzeniach, postanowiliśmy więc Mikołaja dla dzieci zorganizować – zdradziła Monika Czepczorová, wójt gminy.
Corocznie w Bukowcu w atrium obok gminy odbywało się tradycyjne spotkanie z Mikołajem. Było to spotkanie towarzyskie z występami, nie mogło brakować świątecznego ponczu, wspólnego zapalenia choinki.
Już z daleka widać było przystanki dla Mikołaja
– W tym roku to Święty Mikołaj pojechał do naszych najmłodszych obywateli. Zorganizowaliśmy przystanki, na których Mikołaj odwiedzał dzieci, by w jednym miejscu nie spotkało się zbyt dużo ludzi. Poszczególne przystanki były świątecznie ozdobione, już z daleka było widać zapalone świece. Mikołaj więc wiedział, gdzie na niego czekają niecierpliwie dzieci – dodała Czepczorová.
Ten wyjątkowy gość miał i w tym roku pełne ręce roboty, bo jak się okazało, w Bukowcu mieszkają tylko grzeczne dzieci. Uśmiechnięte dziecięce twarze, zadowoleni rodzice – tak można opisać atmosferę na poszczególnych przystankach dla Świętego Mikołaja. A ponieważ wszystkie dzieci były grzeczne, wszystkie otrzymały prezent.