Beata Tyrna
E-mail: indi@zwrot.cz
BOGUMIN / O tragedii jaka wydarzyła się w Bogumienie pisaliśmy w sobotę. W pożarze zginęło 11 osób (5 osób zginęło w wyniku upadku z wysokości połączonego z poparzeniami, 6 osób, w tym troje dzieci, zginęło bezpośrednio w pożarze).
Już w sobotę hetman województwa morawsko-śląskiego Ivo Vondrák powiedział, że chodziło o celowe podpalenie, a informację tę potwierdził rzecznik strażaków Lukáš Popp. Pożar w Boguminie, jeśli weźmiemy pod uwagę prędkość, z jaką się rozprzestrzeniał i liczbę ofiar, był jednym z najtragiczniejszych pożarów mieszkań na terenie województwa morawsko-śląskiego w ostatnich latach.
Radni Województwa Morawsko-Śląskiego ogłosili zbiórkę publiczną na rzecz poszkodowanych. Hejtman województwa morawsko-śląskiego Ivo Vondrák ogłaszając zbiórkę i deklarując wkład województwa stwierdził, iż wie, że pieniądze nie złagodzą bólu po stracie bliskich osób, ale będzie to jakakolwiek forma pomocy. Numer konta, na które ludzie będą mogli do 15 września przesyłać wpłaty i na które również województwo prześle wpłatę, zostanie opublikowany w najbliższych dniach.
Szybka akcja ratunkowa
Centrum Operacyjne odebrało telefon alarmowy w sobotę o godzinie 17:48, strażacy z Bogumina o godzinie 17:49 i minutę później wyjechali z remizy. Przybyli na miejsce zdarzenia o 17:54. Płomienie buchały już z okien, a całe mieszkanie objęte było ogniem.
Łącznie na miejscu interweniowało 8 jednostek straży pożarnej, 9 wozów bojowych, dwie drabiny samochodowe i jedna platforma samochodowa. Ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku. Około godziny 20:00 pożar ugaszono i rozpoczęto dochodzenie. Badanie przyczyn pożaru trwało całą noc, a także następnego dnia. Cały blok został całkowicie odłączony od prądu i gazu. Niektórzy mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań w niedzielne popołudnie.
Oprócz jedenastu ofiar śmiertelnych jest też wielu rannych – zarówno wśród mieszkańców bloku jak i wśród prowadzących akcję gaśniczą strażaków. Na miejsce zdarzenia wysyłano w sumie 9 medycznych ekip ratunkowych, w tym śmigłowiec z Ostrawy. Pierwsza załoga z Bogumina znalazła się na miejscu zdarzenia w ciągu pięciu minut od otrzymania wezwania.
Do różnych szpitali przetransportowano łącznie dziesięciu dorosłych pacjentów: czterech do Szpitala Uniwersyteckiego w Ostrawie, trzech do Szpitala Miejskiego w Ostrawie, dwu do szpitala w Karwinie-Raju i jednego do szpitala w Hawierzowie. Dwie osoby doznały poważnych oparzeń, pozostałych ośmiu pacjentów miało łagodne oparzenia lub różny stopień zaczadzenia.
Co dalej z mieszkańcami zniszczonego budynku?
W związku z pożarem w ratuszu w Boguminie wczoraj zebrała się grupa robocza zarządzania kryzysowego. Pożar zniszczył bowiem całe 11. piętro trzynastopiętrowego bloku, które według szacunków urzędników przez długi czas będzie niezdatne do zamieszkania. Pozostałe kondygnacje są uszkodzone przez wodę. Woda po gaszeniu pożaru stoi na korytarzach aż do piątego piętra.
W związku z tym ratusz w budynku szpitala Salome (Nerudova 1041) uruchomił prowizoryczne centrum kryzysowe i linię telefoniczną dla mieszkańców bloku. Prawie wszyscy mieszkańcy bloku znaleźli schronienie u bliskich, dwóm najemcom zakwaterowanie zapewniło miasto.
W bloku dopóki nie wyschnie, co zajmie kilka dni, nie można podłączyć instalacji elektrycznej. – Do odwołania wstrzymujemy wszystkie aukcje mieszkań miejskich, aby mieć dostępne mieszkania dla tych, którzy będą ich potrzebować. Do pomocy gotowa jest również Armia Zbawienia, która zapewniłaby ludziom podstawowe meble. Dowiemy się, jak poważna jest sytuacja, kiedy ludzie będą mogli wrócić do mieszkań i zweryfikujemy rozmiar szkód. Szacujemy je w rzędzie milionów koron strat dla miasta. Jak tylko będziemy znać całą sytuację, zdecydujemy, jak pomóc osobom poszkodowanym, czy np. ogłosimy zbiórkę publiczną – powiedział zastępca burmistrza Bogumina Igor Bruzl.
W bloku jest 60 mieszkań i jedno pomieszczenie niemieszkalne. W ratuszu jest zarejestrowanych 128 lokatorów. Według ekspertów konstrukcja bloku nie jest uszkodzona, ludzie prawdopodobnie będą mogli wrócić do swoich mieszkań z wyjątkiem 11. i 12. piętra, które mają drzwi wyważone przez ratowników. Na razie pilnować ich będzie policja miejska. O tym, czy mogą już wrócić do swych mieszkań, lokatorzy mogą dowiedzieć się dzwoniąc na linię policji miejskiej w Boguminie: 731 130 666.
Ratusz dementuje pogłoski
Wiceburmistrz Bogumina dementuje pogłoski, że był to czyn o podłożu rasowym. – Podobno w mieszkaniu odbyła się uroczystość rodzinna. Według naszych informacji nie był to spór sąsiedzki ani czyn na tle rasowym. Wszystko wskazuje na to, że był to prawdopodobnie spór rodzinny. Chcemy powstrzymać plotki, które krążą po mieście – mówi zastępca burmistrza Bogumina Igor Bruzl.
Czeskie media podają, że podpalaczem był niezrównoważony psychicznie i nadużywający alkoholu ojciec narzeczonego mieszkanki bloku, która w mieszkaniu odprawiała swoje urodziny. Według portalu seznam.cz wtargnął on do mieszkania w czasie trwania imprezy i rozpylił substancje łatwopalne które następnie podpalił.
Człowiek ten był już karany, a miesiąc wcześniej wygrażał rodzinie pistoletem. Według tego samego portalu jedyną ocalałą z podpalonego mieszkania osobom jest matka jubilatki.
(indi)
Tagi: pożar