Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
TRZYNIEC / W trzynieckiej Trisii spotkali się w czwartek 28 listopada mali aktorzy i ich opiekunowie na kolejnym przeglądzie teatrów dziecięcych Talinki. Wzięło w nim udział sześć zespołów.
– Celem przeglądu z jednej strony jest oczywiście umożliwienie małym aktorom prezentacji swoich przedstawień. Niemniej ważne jest propagowanie teatru dziecięcego na naszym terenie. Zależy nam bardzo na tym, by powstawały nowe zespoły, czy to w szkołach, czy w ramach Miejscowych Kół PZKO – wyjaśniła Halina Szczotka, organizatorka przeglądu.
Przegląd nie miał charakteru konkursu, ale po każdym spektaklu swoje wrażenia przekazywał aktorom i widowni specjalista z dziedziny teatru, wieloletni dyrektor Teatru Cieszyńskiego, aktor i reżyser Karol Suszka.
Jako pierwszy zaprezentował się na scenie teatrzyk z Trzycieża pod kierownictwem Haliny Zawadzkiej, w którym grają zarówno aktorzy kilkuletni, jak i nastolatki. Pokazał „Zamieszanie w krainie bajek”. Występujące w spektaklu krasnoludki bardzo spodobały się Karolowi Suszce i stały się dla niego okazją do snucia wspomnień.
„Poduszkowe koźlątka” pokazał teatrzyk Gapcio z Nieborów, pracujący pod okiem reżyserskim Haliny Szczotki. Pomysłowe zakończenie wywołało śmiech widowni, a Karol Suszka ocenił pozytywnie prowadzenie małych aktorów i wykonanie zadań przed nimi postawionych.
W Jasieniu na próbach u babci w pokoju gościnnym spotykają się członkowie teatrzyku, którzy chodzą do różnych szkół, gdyż w Jasieniu nie ma już od dawna polskiej szkoły. Tą babcią jest kierowniczka zespołu Krystyna Sikora. W pokazanym na Talinkach widowisku połączyła prezentowane przez dzieci wierszyki z muzyką w „Cztery pory roku”.
– Istotą teatru jest działanie – mówił po spektaklu Karol Suszka. – Pani zrobiła teatr słowno-muzyczny – ocenił, dodając, że to szlachetny pomysł, wart naśladowania w przypadku, że maluchy nie stać jeszcze na większe role.
Kolejnym zespołem, który zagrał na Talinkach, była Gapa 3 z Nieborów, starsi koledzy Gapcia. Publiczność obejrzała spektakl „Gdzie jest Brzydal”, oparty na autorskim, improwizowanym w dużym stopniu, scenariuszu młodych aktorów na podstawie „Brzydkiego kaczątka”. Karol Suszka podkreślił, że zespół wykonał w pełni teatralne działanie, w imię jakiejś idei.
Kierowniczka grupy teatralnej z Oldrzychowic Alina Rucka zapowiedziała spektakl grany przez jej podopiecznych jako mini musical. „Tygrys Pietrek” przedstawiony został też w bogatej dekoracji scenicznej i starannie dobranych kostiumach. – To prawdziwy teatr – stwierdził Karol Suszka.
Jako ostatni zaprezentował się teatrzyk Bum-Trach, działający w Polskiej Szkole Podstawowej w Czeskim Cieszynie pod wodzą Marii Szymanik. „Bajkę o biednym wilku i przebiegłym Niebieskim Kapturku” z wieloma pomysłami wykonawców kierowniczka sama wzbogacała od strony muzycznej, stosując proste instrumenty. Karol Suszka podkreślił także, że popchnęła aktorów do samodzielnego szukania charakterów postaci.
– Przez cały czas stawiane jest na naszym terenie pytanie o polskość, ile nas i jak długo jeszcze. Sądzę, że tu jest odpowiedź – podsumował Talinki Karol Suszka. – W kulturze jest niesamowita moc. I te dzieci dają temu wyraz. Dopóki będą takie dzieci i takie zespoły, zaangażowane w twórczość teatralną, literacką, muzyczną, we wszelkiego rodzaju działalność kulturalną, będziemy trwać i trwać.
Tagi: talinki
Komentarze