Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
CZESKI CIESZYN / Co roku w maju wyjeżdżają członkowie Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego Czeski Cieszyn-Centrum na kilkudniową eskapadę. Tegoroczna pięciodniowa wycieczka prowadziła nad polski Bałtyk do Trójmiasta.
Była to wyprawa autokarem przez całą Polskę, toteż dwa dni poświęcono na podróż tam i z powrotem. Gdyby nie brakujący fragment autostrady w środku kraju, między Pyrzowicami a Piotrkowem Trybunalskim, do tego przejazd przez centrum Częstochowy, a w drodze powrotnej niespodziewane, z powodu wypadku na głównej arterii, zakorkowanie w okolicach Siewierza wszystkich dróg, dałoby się czas podróży mocno skrócić.
Z okien autokaru można było podziwiać zmieniające się krajobrazy, rejony rolnicze i bardziej przemysłowe, miasta i wioski, różnorodne zabudowania, domy rodzinne świadczące o zamożności lub nie gospodarzy, pola często żółte od kwitnącego rzepaku, po prostu równinną Polskę, przeciętą szeroką Wisłą.
Głównym szefem wycieczki, która trwała od 13 do 17 maja, była prezes Koła PZKO Czeski Cieszyn-Centrum Małgorzata Rakowska. Program przygotował Zygmunt Rakowski, który tym razem jego przebieg śledził z domu. Również niektórzy stali wycieczkowicze z przyczyn zdrowotnych nie pojechali i zostało kilka wolnych miejsc. Udało się więc skorzystać z oferty również osobom spoza czeskocieszyńskiego Koła PZKO.
Cudze chwalicie, swego nie znacie – przypomnieli sobie niektórzy turyści przysłowie, podziwiając rozbudowę Trójmiasta, zwiedzając zabytki i muzea, patrząc z sentymentem na wzburzone nieco polskie morze i wspominając własne urlopy na południu Europy, gorące, ale bez tego drżenia serca. Wszyscy zgodzili się, że warto było pojechać na tę wycieczkę, mimo przenikliwego zimna, głównie z powodu porywistego wiatru. Na Zaolziu w tym czasie było jeszcze deszczowo, wycieczkowiczom nad Bałtykiem świeciło słońce.
W programie eskapady było zwiedzanie z przewodniczką półwyspu Westerplatte, twierdzy Wisłoujście, gdańskiej Starówki, które zajęło cały drugi dzień wycieczki. Toteż osobno, czwartego dnia, było w planie obejrzenie Muzeum II Wojny Światowej i Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Trzeciego dnia wysłuchano koncertu organowego w oliwskiej bazylice, zwiedzano Operę Leśną w Sopocie, molo, deptak. Niespodzianką był rejs po porcie w Gdyni pirackim galeonem Dragon.
Pezetkaowcy wyjechali też poza Trójmiasto, Drogą Kaszubską przez Kartuzy dotarli do Centrum Edukacji i Promocji Regionu Kaszub, czyli skansenu w Szymbarku, gdzie stoi Dom Sybiraka, dom na głowie, jest najdłuższa deska świata, najdłuższy stół oraz fotel noblisty i wiele innych ciekawostek, w przystępny sposób pogłębiających wiedzę historyczną. Skansen mają w programie zwiedzania również siódmoklasiści z Zaolzia, którzy co roku we wrześniu spędzają czas nad polskim morzem. W drodze powrotnej wycieczkowicze z Czeskiego Cieszynie zajrzeli jeszcze do Pelplina do bazyliki katedralnej i Muzeum Diecezjalnego z „Biblią Gutenberga”.
Więcej szczegółów w reportażu w czerwcowym „Zwrocie”.
CR
Wycieczka została dofinansowana z Funduszu Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków w RC.
Tagi: Bałtyk, Kaszuby, Małgorzata Rakowska, MK PZKO Czeski Cieszyn-Centrum, Trójmiasto, wycieczka
Komentarze