Czesława Rudnik
E-mail: redakcja@zwrot.cz
LUTYNIA DOLNA / W sobotę 8 września odbyła się tradycyjna wycieczka członków dolnolutyńskiego Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego oraz sympatyków. Wzięło w niej udział czterdzieści pięć osób.
Zwiedzano najpierw stację ratunkową dla zwierząt żyjących na wolności w Bartoszowicach. Stacja ratunkowa zajmuje się ratowaniem zranionych lub chorych dzikich zwierząt, ich leczeniem, rehabilitacją, przygotowaniem do wypuszczenia oraz samodzielnego życia na wolności. Co roku przyjmowanych jest kilkaset zwierząt, najczęściej pospolitych gatunków ptaków.
Następnie wycieczkowicze udali się do Kunina, niewielkiej miejscowości z barokowym pałacem, zaliczanym do najwspanialszych siedzib szlacheckich na Morawach. Został zbudowany przez hrabiów z Harrachu według projektu słynnego austriackiego architekta Johanna Lukasa von Hildebrandta. Fasada przypomina pałac Mirabell w Salzburgu.
Największy okres świetności budowli przypadł na przełom XVIII i XIX wieku, gdy jego właścicielką była hrabina Maria Walburg Truchsess, z domu Harrach. Niestety hrabina doświadczyła tragicznego losu, zmarło jej troje dzieci, a mąż zostawił ją, zabierając ze sobą ostatniego czwartego syna. Ale nie załamała się i w pałacu utworzyła i finansowała zakład wychowawczo-oświatowy, który był jednym z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie.
Ostatnim punktem wycieczki było miasto Nowy Jiczyn, gdzie w tym dniu przebiegały uroczystości Święta Jiczyna. Na placu Masaryka można było podziwiać pochód w strojach historycznych, przejazd weteranów, były atrakcje dla dzieci i żywa muzyka. Niektórym uczestnikom wycieczki udało się również zwiedzić Muzeum Nowojiczyńskie, w którym znajduje się stała i jedyna w swoim rodzaju ekspozycja kapeluszy, które produkuje się w tym mieście już od 1799 roku, oraz Dom Laudona, w którym sławny austriacki marszałek zmarł w 1790 roku.
Wycieczka była niewątpliwie wspaniałą lekcją przyrody, ekologii, historii i oczywiście niezapomnianą przygodą.
MS
Tagi: Bartoszowice, Kunin, MK PZKO Lutynia Dolna, Nowy Jiczyn, wycieczka
Komentarze