Dolański Gróm: Wywiad z Kryštofem

KARWINA / Za dziesięć tygodni (16 czerwca) ruszy kolejny Dolański Gróm. Bilety już od jakiegoś czasu są w sprzedaży na Ticketportal i w Biurze ZG PZKO. Zatem czas najwyższy na wywiad z kolejną gwiazdą festiwalu. Po Feel, a przed Lombardem, tym razem z frontmanem czeskiej kapeli Kryštof Richardem Krajčem.

Jakiś czas temu Kryštof miał zgrupowanie w Znojmnie. To w ramach przygotowania do nowej trasy koncertowej czy może kryje się za nim nowa płyta?

W zeszłym roku ukazał się nasz krążek Best of 25, na którym znajdują się cztery nowe kawałki i te chyba przez jakiś czas zdołają uchodzić w eterze i w uszach fanów za nowości. Dlatego nie pracujemy nad nową płytą, zgrupowanie skupiało się na trasie teatralnej. Niemniej jednak pomysły na nowe piosenki pojawiają się stale. A więc za naszymi spotkaniami zespołowymi zawsze kryje się coś więcej :-).

Do połowy kwietnia gracie koncerty w ramach JenomPísničky Tour 2018, później przerwa i  16 czerwca karwińskie święto rocka Dolański Gróm. Wychodzi na to, że Gróm jest pierwszym waszym tegorocznym open air festiwalem.

Obchodząc jubileusz 25-lecia zespołu Kryštof zagraliśmy jak na razie dwa nasze największe samodzielne koncerty. Więc w roku 2018 zdecydowaliśmy się zaproponować naszym fanom zupełne przeciwieństwo. Intymną atmosferę i raczej akustyczne koncerty, gdzie istotą koncertu są wyłącznie piosenki i komunikacja z widzami, bez projekcji wielkoformatowych, monstrualnych podiów i efektów specjalnych. Później jednak uświadomiliśmy sobie, że trochę żal nam przez cały rok grywać tylko koncerty akustyczne. Dlatego wybraliśmy trzy imprezy, gdzie zagramy nasz klasyczny swawolny zestaw festiwalowy, by nie wyjść z wprawy.

I Dolański Gróm jest jedną z nich czy raczej możemy się spodziewać „zestawu teatralnego” pod gołym niebem?

Będzie to najbardziej festiwalowy zestaw, jaki potrafimy zagrać (śmiech). Na przyszłość chcemy pokazać się na niektórych czeskich festiwalach, by przenieść tam trochę przeżyć ze Strahova. Karwiński festiwal będzie tym samym taką próbą generalną tego, w jakim kierunku chcemy iść. Po prostu chcemy naszym fanom ponownie zaproponować coś więcej.

Dolański Gróm znany jest z koncertów najlepszych polskich zespołów. Ma pan czas śledzić, co dzieje się na polskiej scenie muzycznej?

Zbyt dużo informacji ode mnie nie wyciągniecie. Co prawda staram się śledzić całą europejską i światową scenę muzyczną, ale wiadomo…ze względu na ogrom działań nie tylko z zespołem, ale również w teatrze i życiu osobistym, z żoną i dziećmi, już nie mam tylu możliwości, żeby scenę muzyczną badać dokładnie. I sam jestem ciekaw, które polskie zespoły będą się z nami zmieniać na scenie. Cieszę się na to spotkanie. I oczywiście zapraszam na Dolański Gróm, na jedyny tegoroczny klasyczny koncert Kryštofa na żywo „DOMA“. Nie możemy się doczekać.