GUTY / W tym roku pasterka w Gutach odbyła się pod gołym niebem. I pomimo wietrznej pogody pojawiło się na niej wielu wiernych.

    Przed rokiem uroczysta msza odprawiana była w drewnianym kościółku. Ten jednak w lecie spłonął doszczętnie. Obecnie pozyskiwane jest drewno na jego odbudowę. Jak powiedział proboszcz Kazimierz Płachta, udało się znaleźć odpowiednie jodły, tak więc również w przyszłości będzie można mówić, że „w Gutach kościół z jedli”.

    W tym roku obok ołtarza polowego, który stanął pod zachowanym drewnianym krzyżem, stała też żywa szopka. W niej dzielnie do końca mszy wytrzymał mały Jezusek – Filipek Krężelok. 

    Tagi: , ,

      Komentarze



      CZYTAJ RÓWNIEŻ



      REKLAMA Reklama

      REKLAMA
      Ministerstvo Kultury Fundacja Fortissimo

      www.pzko.cz www.kc-cieszyn.pl

      Projekt byl realizován za finanční podpory Úřadu vlády České republiky a Rady vlády pro národnostní menšiny.
      Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu pn. Polonia i Polacy za granicą 2023 ogłoszonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
      Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/autorów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie im. Jana Olszewskiego